Spis treści

      Henryk ZbierzchowskiImpresyeSen nocy letniej

      1
      Mrok… w oknie maki purpurowe płoną
      Rozgranych zmysłów tajemna muzyka,
      Czas niby płaty szarawe umyka
      Do gwiazd… w dal ciszą i snem rozdzwonioną.
      5
      Wzrok nasz moc jakaś opętała dzika,
      W twoich źrenicach moje oczy toną…
      Jak pod zaklęcia tajemną osłoną
      Przestrzeli się od nas odsuwa i znika.
      I czułem wówczas, że nam w dusze spływa
      10
      Gwiazd spadających jasność migotliwa,
      Że jakieś ręce na nas się pokładły,
      Jakby z tych światów, gdzie gwiazd skrzy się droga,
      Błogosławieństwo spłynęło w nas Boga.
      Świt! świt! noc pęka! jak twarze nam zbladły…