Wyspiański, Stanisław
Niech nikt nad grobem mi nie płacze
Dug, Katarzyna
Rawska, Aneta
Kowska, Karolina
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Modernizm
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Łukasza Jachowicza. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.".
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wyspianski-niech-nikt-nad-grobem-mi-nie-placze
Młoda Polska. Wybór poezyj, oprac. Tadeusz Boy-Żeleński, wyd. drugie, Wydawnictwo Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich, Wrocław 1947.
Domena publiczna - Stanisław Wyspiański zm. 1907
1978
xml
text
text
2013-01-14
polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/4130.jpg
painted wood / woodgrain texture - free to use, Carolyn Saxby | Love Stitching Red@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/4130
Stanisław Wyspiański
Niech nikt nad grobem mi nie płaczeNiech nikt nad grobem mi nie płacze --- wiersz pisany również do Leona Stępowskiego [przyjaciela Wyspiańskiego, aktora krakowskiego --- red. WL.], ogłoszony przez tegoż w ,,Nowej Reformie" (1903). [Innym utworem pisanym do Stępowskiego jest Wierszyk wakacyjny --- red. WL.]
Śmierć, Łzy, Żałoba1. Niech nikt nad grobem mi nie płacze,/
kromkrom (starop.) --- oprócz. jednej mojej żony,/
za nic mi wasze łzy sobaczesobacze --- tu: psie, właściwe dla psa./
i żal ten wasz zmyślony.
Pogrzeb2. Niech dzwon nad trumną mi nie kracze,/
ni śpiewy wrzeszczą czyje;/
niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze/
i wicher niech zawyje.
3. Niech kto chce grudę ziemi ciśnie,/
aż kopiec mnie przywali./
Nad kurhan słońce niechaj błyśnie/
i zeschłą glinę pali.
4. Duch, Zmartwychwstanie, Kondycja ludzkaA kiedyś może, kiedyś jeszcze/
gdy mi się sprzykrzy leżeć,/
rozburzę dom ten, gdzie się mieszczę,/
I w słońce pocznę bieżeć.
5. Gdy mnie ujrzycie, takim lotem,/
że postać mam już jasną,/
to zawołajcie mnie z powrotem/
tą mową moją własną.
6. Bym ją posłyszał, tam do góry,/
gdy gwiazdą będę mijał ---/
podejmę może po raz wtóry/
ten trud, co mnie zabijał.