Spis treści

      Adam WiedemannSamczykTransmisja

      1
      ja tutaj a tam tristan konający leży
      izoldy wyczekuje no i się doczeka
      potem umrze i dobrze ile by to w końcu
      miało trwać i tak przecież przedtem będą wyć z rozkoszy
      5
      ja sam oni we dwoje chwytliwymi gardłami
      tak się czepiają tych swoich zwodniczych kadencji
      że śmierć gdyby istniała już dawno musiałaby zgłupieć
      jest w tym pewna nadzieja w tym przeciągłym śpiewie
      myślę tracąc szacunek do zbyt krótkich wierszy

      Kraków, 24 lipca 1993