Spis treści

    1. Dziecko: 1
    2. Kłamstwo: 1
    3. List: 1
    4. Obyczaje: 1

    Julian TuwimO Grzesiu kłamczuchu i jego cioci

    1
    Kłamstwo, List, Obyczaje, Dziecko— Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam?
    — List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!
    — Nie kłamiesz, Grzesiu? Lepiej przyznaj się, kochanie!
    — Jak ciocię kocham, proszę cioci, że nie kłamię!
    5
    — Oj, Grzesiu, kłamiesz! Lepiej powiedz po dobroci[1]!
    — Ja miałbym kłamać? Niemożliwe, proszę cioci!
    — Wuj Leon czeka na ten list, więc daj mi słowo.
    — No, słowo daję! I pamiętam szczegółowo:
    List był do wuja Leona,
    10
    A skrzynka była czerwona,
    A koperta… no, taka… tego…
    Nic takiego nadzwyczajnego,
    A na kopercie — nazwisko
    I Łódź… i ta ulica z numerem,
    15
    I pamiętam wszystko:
    Że znaczek był z Belwederem[2],
    A jak wrzucałem list do skrzynki,
    To przechodził tatuś Halinki.
    I jeden oficer też wrzucał,
    20
    Wysoki — wysoki,
    Taki wysoki, że jak wrzucał, to kucał,
    I jechała taksówka… i powóz[3]
    I krowę prowadzili… i trąbił autobus,
    I szły jakieś trzy dziewczynki,
    25
    Jak wrzucałem ten list do skrzynki…
    Ciocia głową pokiwała,
    Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia:
    — Oj, Grzesiu, Grzesiu!
    Przecież ja ci wcale nie dałam
    30
    Żadnego listu do wrzucenia!…

    Przypisy

    [1]

    po dobroci — póki jestem dobra, póki się nie złoszczę. [przypis edytorski]

    [2]

    Belweder — tu: pałac Prezydenta Polski mieszczący się w Warszawie. [przypis edytorski]

    [3]

    powóz — pojazd na czterech kołach, ciągnięty przez konie. [przypis edytorski]