Julian TuwimGabryś
1
Kiedy konie żarły, on im owies drobił.
Sitem wodę czerpał
[1], ptaki uczył fruwać,
Poszedł do kowala
[2], kozy chciał podkuwać
[3].
5
Czapką kwiat nakrywał, kiedy deszczyk rosił
[4],
Liczył dziury w płocie, drwa
[5] do lasu nosił.
Zimą domek z lodu zbudował przed chatą,
«Będę miał, powiada
[6], mieszkanie na lato.»
Gdy go słonko piekło, to na słońce dmuchał,
10A za topór chwytał, gdy go gryzła mucha.
A tatusia pytał, czy mu księżyc kupi…
Taki był ten Gabryś. A jaki? No, głupi.