Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXXXI

      1
      młody mężczyzna idzie przez cmentarz
      gdy tak idzie nie spiesząc się ma coś ze zmarłego
      ma coś z ciebie który umarłeś
      i gdy za nim patrzę wcale nie tracę cię z oczu
      5
      myślę że właśnie wtedy mogę z twego ciała
      czerpać gdy idzie na spotkanie swojej zmarłej
      i nazbyt starannie dobiera słowa modlitwy
      to właśnie wtedy mogę do ciebie zagadnąć
      wyzbyć się języka dziecka i przemówić
      10
      po męsku jak zmarły do zmarłego
      jak być powinno wyzbyć się śmiesznej obawy
      że nie zrozumiesz gdy zamilknę