Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXVII

      1
      w lubelskich domach publicznych moich przyjaciół
      materace na których spał Leszek i wielu innych
      których jeszcze pamiętam i już zapominam
      jeszcze pamiętam wilgoć w miejsce języka
      5
      oczu myśli a już zapominam
      a nagość ich była jak dziwna bajka
      już zapominam z kim spał Leszek z kim spałem
      zanim przyszła śmierć Leszka
      i jeszcze pamiętam chłód jego ciała
      10
      kiedy jechaliśmy z trumienką za miasto
      jeszcze mnie pamięć nie myli chłód jego ciała
      drzemał we mnie jak styczniowe słońce