Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXVI

      1
      w lubelskich domach publicznych moich przyjaciół
      nikt nie zapyta skąd się wziąłem w ten czas
      i skąd się wezmę jutro z jakich wypłynę ciemności
      i w jakie ciemności na powrót pokracznie
      5
      ach mamo w ciemnościach bez ciebie pokracznie
      jak i w oślepiającym świetle dnia
      zarówno do ciemności jak i do oślepiającego światła dziś
      dołóż drwa choć naręcze dołóż swoich ust tchnij