Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXLVIII. Piosenka wieczorna

      1
      teraz nikt nie wydrze ci słowa
      wiatr cię ominie bo cóż wiatr
      staruszek nienadążający za tobą
      w śmiesznych podrygach liści
      5
      widziałem go wczoraj i przedwczoraj
      w warkoczach dziewczyn i statecznych
      niewiast płaczących nad bezżenną
      ciemną wodą o zachodzie słońca