Spis treści

      Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiLXIII

      1
      od dwóch dni sposobię się
      do drogi coraz więcej
      węzełków i przerażenia tym
      co kryją papiery
      5
      od dwóch dni zawiązuję i rozwiązuję
      coraz więcej przerażenia
      kiedy potykam się o coś niezbędnego
      a to są znowu kamienie
      tylko bym dźwigał wszystek dobytek
      10
      wyimaginowany i utracony zaś rękopisy z miejsca
      na miejsce przenosił i przeglądał z dala
      od ciebie i ognia: nic bym nikomu nie zostawił