Szczepański, Józef
Czerwona zaraza
Kozioł, Paweł
Kopeć, Aleksandra
Fundacja Nowoczesna Polska
Współczesność
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury
(http://wolnelektury.pl) we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego.Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/szczepanski-czerwona-zaraza
Izabella Klemińska, Poezja Powstańczej Warszawy, Retro-Art, Warszawa 1994.
Domena publiczna - Józef Szczepański zm. 1944
2015
xml
text
text
2018-06-06
pol
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/5942.jpg
Nuit Blanche (en rouge), tangi bertin@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5942
mpw
Józef Szczepański ,,Ziutek"
Czerwona zarazaCzerwona zaraza --- Wiersz powstał 29 sierpnia 1944 r. jako ostatni utwór napisany przez Józefa Szczepańskiego. Mówi on o daremnym oczekiwaniu na pomoc Powstaniu Warszawskiemu ze strony Armii Czerwonej.
Czekamy ciebie, czerwona zarazo, /
byś wybawiła nas od czarnej śmierci, /
byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci, /
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęga tłumu /
zbydlęciałego pod twych rządów knutemknut --- bat., /
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem /
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, /
morderco krwawy tłumu naszych braci, /
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, /
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Wróg, OpiekaŻebyś ty wiedział nienawistny zbawco, /
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce, /
i jak bezsilnie zaciskamy ręce, /
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie, /
sybirskich więzień ponura legendo, /
jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,/
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.
RosjaŻebyś ty wiedział, jak to strasznie boli /
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,/
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej, /
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska czerwona /
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy /
i ścierwią duszę syci bólem krwawym /
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili, /
łudzisz nas czasem dział swoich łomotem, /
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem /
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie nie dla nas, żołnierzy, /
dla naszych rannych --- mamy ich tysiące, /
i dzieci są tu, i matki karmiące, /
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie --- ty zwlekasz i zwlekasz, /
ty się nas boisz i my wiemy o tym, /
chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem, /
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie zrobisz --- masz prawo wybierać, /
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić /
lub czekać dalej i śmierci zostawić.../
Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Odrodzenie, GróbAle wiedz o tym, że z naszej mogiły /
Nowa się Polska --- zwycięska --- narodzi /
i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić, /
czerwony władco rozbestwionej siły.
Wiersz powstał 29 sierpnia 1944 r., pod wpływem huku dział zbliżającego się frontu wschodniego. Był publikowany w obiegu podziemnym w latach osiemdziesiątych.