Spitteler, Carl
Król jeno
Napierski, StefanKowalska, Dorota
Król, Michał
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Modernizm
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Śląską z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BŚ.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/krol-jeno
http://www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=24335
Liryka niemiecka, tłum. Stefan Napierski, Bibljoteka Kameny, Lublin 1936
Domena publiczna - Stefan Napierski zm. 1940
2011
xml
text
text
2011-09-01
polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/1561.jpg
Weeds and Fence, fotologic@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/1561
Carl Spitteler
pisownia wielką literą: Wielki Panie > Wielki panie
fleksja: bacznem --- bacznym; czemże --- czymże; poczem --- po czym
Król jeno
NiewolaCornelius ClemensCornelius Clemens --- prawdop. Gnaeus Pinarius Cornelius Clemens, senator rzym. z I w. n.e. orzekł: «Ustanawiam,/
by każdy z niewolników taką pracę,/
do której przywykł, pełniłby każdy z niewolników taką pracę,
do której przywykł, pełnił --- mowa o ludziach niedawno wziętych do niewoli.; jaką zechce./
To płodne jeno, co się czyni chętnie./
Tylko w połowie sobą ten, kto błądzi./
PracaPartaczem garncarz jest, gdy piele ogród».
I tak zdarzyło się raz, kiedy okiem/
bacznym rozglądał się po swej zagrodzie,/
że niewolnika postrzegł, który w drwinach/
ciżbyciżba --- tłum, gromada. wrzaskliwej przy drodze kucnąwszy,/
bezradnie i niezgrabnie ciężkim młotem/
kuł, rozbijając do krwi własne palce.
Brew namarszczywszy, z wymówką w źrenicy/
i wargi zwarłszy, odwrócił się konsul./
A majordomus odparł: «Wielki panie,/
wybaczcie! Wszelkie zwierzyłem rzemiosło/
od tkactwa aż do bicia klepek. Hultaj/
w każdej robocie równym jest gamoniem!»
Kondycja ludzka, Los, Pozycja społeczna, Władza, PracaTedy, na wodzy gniew dzierżąc przemocą,/
Cornelius Clemens wzrok wlepił w nieroba/
i pytał: «Powiedz, człecze, czymże byłeś/
w ojczyźnie? Jakiż twój zawód i praca?»/
Oblicze, zżarte posępną zgryzotą/
Rabrab (daw.) --- niewolnik. uniósł z pychą: «Panie, jenojeno (daw.) --- tylko, zaledwie. królem!»
Ów zamilkł, wielką litością przejęty,/
I ważył w myślach mroczny los człowieka,/
Po czym do sług łaskawie: «Tego zabić!»