Piotr SommerPamiątki po nasPrzenosiciel
1
Czy jest takie słowo?
Właśnie tak.
Taki okropnie zabiegany
facet, co to raz tu
5a raz tam, i nawet sam
nie widzi, zapomina
że naprawdę jest
między, czyli nigdzie.
Przenosi słowa (z ust — na usta)
10gesty (z matki i kilku przyjaciół
na dziecko), i własne dziecko
(z domu — pod miasto),
właściwie przewozi
na czyste powietrze;
15ale one wszystkie
chcą się gdzieś zatrzymać,
nie mogą być wiecznym
obiektem przenoszenia;
słowa zostają za drzwiami
20cudzych ust, gesty
zapisują w powietrzu
obce ręce, a dziecko
pytane w szkole
o zawód ojca
25niepewnie mówi „przenosiciel”.