Spis treści

      Marcin Sendecki***

      1
      Wszystko mniejsze. Wysiadłem z tramwaju
      i porównuję krajobraz z instrukcją. Kiosk.
      Gawron. Dziewczynka wkłada w usta dwa
      różowe palce. Nie sposób się zgubić.
      5
      Drzwi brzydkie. Schody brudne. Policzyłem
      stopnie: cztery, więc brudu niewiele. Dzwonię.
      Zostaję tam, wewnątrz. Wychodzę. Ciemniej. Nie
      ma nawet śniegu. Niezbyt dobrze widać, ale
      przeczytałem, że tramwaj się zjawi
      10
      za dwanaście minut. W kieszeni mam książkę,
      zapałki i tytoń. Nic mi nie wiadomo.