Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń druga. Zmierzchy bogów naszych Nasze wielkie procesje nadciągają burzą miodnych i szaleńczych mów na naszą cześć Powiewają nasze sztandary mnogie, tkane Sztyletujemy krawędziami naszych języków Zabijmy tych, rzucających w nas jabłkami z mostów rozpostartych nad naszymi przejściami Jesteśmy Bogami zabierającymi ciągle dla siebie tylko dla naszych czarownych przydomków one wywoływać mają strach i ukrycie Otoczeni dziećmi, kobietami w bukietach oddają swe lenna w nasze kosze i kufry Zabieramy im wszystko jednym gestem ręki Podcinają nasze kryształowe koturny wysokie a my ściskając pięści, odchodzimy, grożąc temu który niby-wszechmocny i nie zgwałci nas kolorem taki niby-wszechmocny i nie zabarwi nas kolorem Nasze pięści zwinięte w siebie przechowują groźby, nienawiść do wszystkiego, do Niego Nasze armie już szykują się zdobyć jego terytoria Siła nasza ogromna, zabierająca wszystko w tajemnicy Niech on przyjdzie, składając nam pokłony na dywanach przenośnych, składanych, które wędrują wraz z nami Rozrzucamy kości zamiast kwiatów przed antyhostią Piszemy Tylko Wielkimi Literami Te Zdania Nadrzędne zgniecione zostaną wraz z nami w pyły alergiczne rozpadają się w naszych, kwaśnych, cytrusowych rękach Mordercy prasują nam koszule wyjściowe na noc Oglądamy się za diabelnym, zmierzającym do nas Poi nas z niezwykłą regularnością i troską trzy razy w ciągu dnia, drobną łyżką podaje nam mannę Kasza pozyskiwana z odwróconego procesu utylizacji z buraków pastewnych, kradzionych i ukrywanych Nasze wieczne panowanie, gdzie są zasłony gęste opadają one głęboko, marszcząc się, dają mrok chronią nas przed dziwnym widokiem na urwisko Powoli zmierzcha nasz zewnętrzny blask okrutny zewnętrza błyszczące, strachliwe, zadające śmierć Oto idziemy, krwawymi bóstwami nazwani na zawsze Złoto i wyrwana kość strojna dodaje nam jeszcze blasku Oto zdychamy w promieniach wschodzącego, nowego nie umiemy śpiewać dla niego, nie nasze głosy Nasz chór odrzucony, każdy z nas ma głos pierwszy nie możemy znieść hegemonii zmiażdżonych nas w nas Pokazy mody królewskiej kończą się w porze happy hours Wszystko miało zdychać, nie wzdychać już nigdy więcej Uczyńmy więc krzywdę słodką, porzućmy dobre zamiary Nie do zniesienia jest dla nas bóstwo miękkie i głębokie W nasze żelazne konstrukcje nie wleje się już nic Wielkie oddzielenia, granice naszej kumulacji pełnej Nasze naoliwione policzki chudną ze strachu i paniki przed naszymi sąsiadami, co mają podobne zamiary Chcą nas pozbawić tronów, komnat bursztynowych Nasze usta malinowe wysychają z braku ducha w nas on dodawał nam kusicielskiego piękna, o które się walczy chronił nas przez całe nasze królowanie w pozłocie Wessani w siebie przypominamy sobie naszą wielkość Dekoracyjne formy językowe, muzyczne wiążą nas Okazało się, że zaprawdę jesteśmy nieśmiertelni czego skrycie się obawialiśmy, unosząc ostatni dech w kierunku ścisku, milczenia i zła podobnego najbardziej do koloru naszych skór zamszowych które boskim zabiegom pielęgnacyjnym były poddawane gdzieś w krainach żurawiny suszonej, zgnilizny i zmierzchu ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-druga-zmierzchy-bogow-naszych. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.