Rolando, Bianka
Pieśń osiemnasta. Siedmiokrotne potępieniea
Kozioł, Paweł
Kopeć, Aleksandra
Choromańska, Paulina
Szejko, Jan
Fundacja Nowoczesna Polska
Współczesność
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-osiemnasta-siedmiokrotne-potepienie
Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009.
Licencja Wolnej Sztuki 1.3
http://artlibre.org/licence/lal/pl/
xml
text
text
2017-07-18
pol
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/5772.jpg
Oops!, steve p2008@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5772
Bianka Rolando
Biała książka
Piekło
Pieśń osiemnasta. Siedmiokrotne potępienie
Zostałem zatrzaśnięty w pułapce z ogonem/
którą mógł zbudować ktoś podobny do mnie/
Pułapka siedmiokrotna, indywidualna bardzo/
Jestem gwałcony przez swą siedmiokrotność/
uzyskaną z dużym trudem, z zawzięciem/
Siłą bronię się przed Ich obecnością bliską/
One zawsze wygrywają ze mną w szarpaninie/
wtłaczają w me ściśnięcie jady niespotykane/
uzyskiwane w tajemnych produkcjach korzennych/
Wtłaczając we mnie rzeczy, które są nienazwane/
albo skreślone z nazw i w słoikach skrywane/
Pod fałszywymi nalepkami oszukują, by trwać/
Z rugewita dawnego zostało spuszczone powietrze/
tak go wyolbrzymiało, czyniło widowiskiem/
Lepiący się ze strachu, trwam, czekam, piszcząc/
Milionowe gwałty i morderstwa popełniane są/
na moim drżącym, lichym bycie, dziurawionym/
już nigdy nie zostanie nadmuchany tlenem z płuc/
Nie będzie służył do niecnych zabaw na plaży/
Znów nadchodzą nieme świdry w mą resztkę/
Znów wtłaczać będą w mój lęk jeszcze większy strach/
nie do wyrażenia, niewyśpiewany przez nikogo/
Bluszcz obrastający moje wnętrze został zerwany/
pod spodem nie było prawie nic, tylko piekło/
Dostrzegłem swą słabość, nagość skrzywioną/
Mnogie loki zgubione, tych dziewcząt dawnych/
wielkimi się mi zdają, niszczącymi me skoślawienie/
Jeszcze bardziej, jeszcze bardziej gwałcą mnie/
Nikt nie posłyszy mego wrzasku, nikt, nawet ja
zgubione lokizgubione loki --- w druku od tego miejsca tekst jest wyrównany do prawej.
pijane jesteśmy twym sokiem jaskółczym/
prażonym wielokrotnie z wyselekcjonowanych kwiatostanów/
z przedziwnego moszczu zabarwionego ciemnym cukrem/
na krześle wiszą odwłoki-powłoki, sztuk siedem/
rozciągane, wyciągane, jakoś dużo tego tutaj/
wiele dziwnych jaskółek krąży w tobie/
po asfalcie biegniemy jako kudłate zbroje/
złapiemy cię teraz za świeżo wydepilowane głowy/
teraz boleśnie czuj, czuj, czuwaj