Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwudziesta pierwsza. Rosetta Wywinięta wnętrzem na zewnątrz zobaczyłam się Wstyd ogarnął mnie wielki, rozpacz powłóczysta Ktoś pytał głosem mej córki Rosy nieumiejącej mówić Wystraszyłam się rozpoznania trującego zapachu Skurczyłam się w histerii, w wywyższeniu swoim Drzwi piekła się zatrzasnęły za mną z hukami ciężaru Zobaczyłam na ich odwrotnej stronie narysowane koło To była rosetta Witraż wybity przeze mnie w kształcie kwiatu umarłego Zostałam wtłoczona siłą w najmniejszy detal tej układanki Skazałam się na ciągłe podzielanie się, ściśnięcie jednoczesne Wszystkie te ramki ołowiane pełne były goryczy ściętej po tym, co się mogło kiedyś stać, a się nie stało przez kolec skryty Nie było żadnego prześwitu, okno dekoracyjne na mrok tylko mrok się w nim odbijał pojedynczym kolorem moim Zgnieciona do nawetniemilimetrów byłam fragmentem rysunku potępionego w katedrze ciemnej Odwrócona katedra iglicami w nas wpięta, ból perfekcyjny Mogę myśleć tylko o niej, inne myśli zostały mi podcięte Nie mogę odwrócić oczu, tylko szczegółowo trwam w śmierci Tylko ja wypełniam jedno pole tej konstrukcji, reszta jest pusta Nigdy ich nie wypełnię żadnym niedostępnym mi lekarstwem ukradzionym od boga lub z apteczki diabła najniższego W pustych polach dookoła czuję obecność Innych, pląsających Ustawiają miliony luster, bym się sama wciąż potępiała Te lustra płatkami błyszczą we mnie, mój płacz nade mną a one śmieją się jej głosem i mają jej echa w sobie, odbicia Śpiewają pieśni tortury; skonstruowane przez Lukrecja™ wielce szanowna i potężna w swej figurze z pęknięciem / głosem Rosy / piękna jest ta róża w ciemności hodowana w piwnicach przechowywana wraz z zimnymi włosami porów oto działka, hodowla amatorska warzyw umarłych oto grządki rozkopane równomiernie i cicho, by nie słyszano ten kwiat podziemny, podlewamy rosą bolesną nie stępił się jego przepiękny widok, nastrój w tobie patrz na nas, na lustra wszystko widzące ostro, dostrzegające wyolbrzymiają teraz twą rozpacz, smutek skulony w miazdze stałaś się nieważnym kawałkiem, którego śmierć obwieszczamy psujesz całą kompozycję, jej urok, ciągle odrzucaną za smak nakarmimy cię papkami, których jeszcze nie znasz w boleści specjalizujemy się w tym tajnym ziołolecznictwie od wieków przez wieczność trucizna w tobie będzie nabrzmiewać lecz nigdy tego segmentu nie rozsadzi, nie uwolni cię no, to nasza ukochana lukrecjo, może jeszcze jedną łyżeczkę za córeczkę ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-dwudziesta-pierwsza-rosetta. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.