Bianka Rolando Biała książka Niebo Pieśń czterdziesta. Rebus II Mógłbym się nie dzielić z nikim ułomkami w koszach swoimi utopiami utopionymi na dnie wanny, bez korka Mógłbym się schować przed innymi w roli scenografa skrywając swoje ludowe misje, sugestia tła jedynie Lecz ty, Rolando, ze złamaniem otwartym swojego bycia przyszedłeś we śnie moim, wkradłeś się na paluszkach innych nie budząc w środku nocy, nie przeszkadzając Przyszedłeś z rebusem w kieszeni w piżamie dla dziecka Czemu obdarowujesz mnie takim dziwnym darem? I nie rozpłynąłeś się na moją milicyjną komendę? Lecz stałeś, pozując jak na zdjęciu polaroidowym z 82 roku gapiąc się na mnie z błagalnym wyrazem twarzy Twoja przenajświętsza wrażliwość właściwa tylko tobie Opowiedz, jak to się stało, że leżałeś taki umierający i pokłuty w miejskim szalecie zarzyganym przez anorektyczki Matka nie dostarczyła ci odpowiedniej ilości witamin? Twoja dieta za uboga była w warzywa, w owoce? Po co przychodzisz do mnie z takim głupim wyrazem oczu? Więc stałem się prawie cycatą ratowniczką z patrolu słoneczną ratowniczką wyciągającą twego trupa na brzeg bez szansy na jakąkolwiek reanimację, zmartwychwstanie przyglądając się tobie uważnie, drobiazgowo cię opisując Chciałeś mi coś przekazać, jakiś rebus nierozwiązywalny Mówiłeś do mnie w niezrozumiałym mi z brzmienia języku Stałeś we śnie, szeptałeś z trudem tak, jakbyś dopiero się uczył wypowiadać prawidłowo zdania, wyrazy, dziwne słowa To było jak ciche pojękiwanie niemowy z trudem fałszu Szeptanie słów, które były zamazane korektorem i wydrapane nożem introligatorskim, zdarte z warstwy rozumienia ich Resztki zostały zamazane markerem Universal Permanent jednak coś tak mocno tkwiło pod tą warstwą skrytą chowało się pod czarną folią malarską, zachęcając by wymacać kształt i radośnie krzyknąć, aha W twojej mowie nowe są brzmienia słów Jak być jeszcze zrozumiałym nie umiesz powiedzieć to jest twoja pokuta brak słowa — Wszystkie znaczenia tkwią pod absolutnie szczelnym kamuflażem ze słomy, z kamieni, ze szmat maskujących głębokość pułapek Musiałem tę pieśń wyśpiewać za ciebie, udając twój ton głosu Musiałem wniknąć w nieczytelne warstwy, w resztki pozostające Gdyby się tak nie stało, musiałbyś czekać w zakładzie utylizacji odpadów higienicznych dla niewystarczających, w oczyszczalni Niech więc zabrzmi wreszcie twoje śpiewanie pełnym głosem tańcz przy tym z radości, wykonując przy okazji Nieboskłony wymachuj dziurawymi rękami jak białymi flagami na znak twojego oficjalnego poddania się ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-czterdziesta-rebus-ii. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.