Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaCzyściecPieśń siedemnasta. Ćwiczenie z powtórzeniem

      1
      Śpiewam z pośpiechem w głosie swoim
      będziesz miała wrażenie mojego ruchu
      Jestem teraz może trochę podobny do ciebie
      podobny do białej instruktorki aeroaerobiku
      5
      Zawieszone gesty spadają pod swym ciężarem
      spadają ze zmęczenia, noszą w sobie tony
      tony smarów i łojów baranich, schowanych
      Pracowałem jako konstruktor, inżynier sumienny
      Nosiłem w sobie trochę smutków, swą nadwagę
      10
      spowodowaną przez to, że regularnie się pieprzyłem
      z kurtyzanami świata zalęknionego, spoconego
      Tu następuje niesłyszalny refren
      Miałem miłą żonę, od czasu do czasu zauważałem ją
      między meblami kuchennymi, między RTV, kwitnąca
      Traktowałem ją jak ostatnią w kolejce do moich majtek
      15
      przed nią za marne pieniądze robiły to profesjonalistki
      wyciągnięte, długie, z gębami od krzyków udawanych
      Pieprzyłem się z nimi regularnie, a płaciłem dobrze
      ona patrzyła na mnie jakoś tak dziwnie w oknie
      wiedziała wszystko, bo kobiety umieją niuchać
      20
      tymi swoimi szerokimi, łapczywymi nosami
      Płakała codziennie dwie godziny, to był jej refren
      Refren
      Z powodu tych moich burdelowych przyśpiewek
      chyba nawet kiedyś chciała wyjść, ale utknęła
      między meblami kuchennymi, między RTV a AGD
      25
      nie mogła się w końcu przecisnąć się przez nie
      Wchodziłem w wielkie zady tłuste i podatne
      z ciągłą świadomością refrenu ukochanej-kwilącej
      Nie chciało mi się sobie czegokolwiek odmawiać
      wykonywać jakikolwiek ćwiczeń, pobudzić się
      30
      uruchomić mój układ krążenia myśli i uczuć
      Tłuste złogi właśnie stały się przyczyną zawału
      Po odbytym stosunku płaciłem rudowłosej pani
      Zdążyłem spojrzeć na jej zaostrzone końce włosów
      Zawał serca klasyczny, powieki zasłoniły wszystko
      35
      Ktoś jednak skierował do mnie jakieś pytania
      ja nic nie mogłem usłyszeć, wtedy właśnie
      odezwał się we mnie ten refren z dawna odrzucany
      Chciałem go przekrzyczeć, uciszyć w sobie
      te płaczliwe śpiewanie i ujadanie w powietrzu
      40
      co w sobie instrukcję obsługi mojej pokuty nosiło
      Refren
      Teraz do tej pieśni akompaniuje mi dyskretnie jej refren
      zachęcając mnie do wytrwałych ćwiczeń, by zgubić to ciało
      Ma w sobie tę burdelową dekorację z nasieniowodów
      Moje resztki wyłowione dzięki Sensory Integration
      45
      rozrzucone zostały; do różnych ćwiczeń zmuszone
      w tym rytmicznym ruchu archeologicznych bioder
      zgubię ten płaczliwy pogłos, po wszystkich refrenach
      i ćwiczeniach z pamięci, z ciągłymi powtórzeniami