Justyna Radczyńska-Misiurewicz diOda do miłości Złotko, ma się na końcu języka tę noc drżącą, przerywaną snem i pierwszym ochłodzeniem. I jakże bezładna jest w niej radość z wątłego istnienia, jak dotkliwie cierpka tęsknota. Powiew i ostatnia pieczęć lata, czuła jak pocałunek w trzech osobliwych częściach, rozpływają się po wierzchu w tętniącej pamięci. Śliczności, siły zbierają się na nieznane przejścia, podobno są nowe bariery w nowiu miłości. Gdzieś jednak przebywa się z pewnością, w nieruchomym wzruszeniu i wyczekiwaniu na starcie albo na zupełny rozpad. Czucie jest mocne i wyraziste niczym samotność w najtkliwszej rozkoszy, w którą tylko bezwzględny kochanek posyła bez wahania. Czy to należy jednak traktować jak zamach? A jeśli czeka na dnie? I nagle coś lub ktoś wybiega zza zakrętu. Jakaś obleśna gra wstępna ma miejsce na scenie, jakieś cudze amory. Brzydko pleść warkocze. Bił ją po dupie i tak nagle zasnęli. Matryca Oriona, prosty gwiezdny wzorzec nie był źródłem najmocniejszych wspomnień. Bardziej przyroda — liście starannie układane warstwami, zrzucane żakardy gałęzi i klisza miłości, jej wczesny semikontynent, odkryty samotnie, cały w kolorystycznych gardeniach, wiciokrzewie i zawiniętych hortensjach. I jeszcze te natarczywe dźwięki z mętnego gramofonu, stres dnia, w którym koszt zabił transakcję z największą aglomeracją i pierwsze, niezawodne oznaki płonicy. Twarda w każdym języku tratwa z niekruszonych kości jawiła się jako jedyny, lakoniczny ratunek przed żarłoczną przepaścią, która sama chciałaby przywitać gości wygodnym, krótkim lotem i twardością dna. Ale może pod jej wiekiem jest jakaś kolonia? Och, tak. I rozbrajający dwukropek świata i nienapisana jeszcze dioda do miłości. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/radczynska-kometa-zawraca-dioda-do-milosci/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Justyna Radczyńska, Kometa zawraca, Staromiejski Dom Kultury, Warszawa 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Ilustracje autorstwa Agaty Cygańskiej udostępnione w ramach Licencji Wolnej Sztuki 1.3. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Kopeć, Wojciech Kotwica.