Spis treści

    1. Las: 1
    2. Przyroda nieożywiona: 1
    3. Tęsknota: 1

    Kazimierz Przerwa-TetmajerWidok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej

    1
    Taki tam spokój… Na gór zbocza
    światła się zlewa mgła przezrocza[1],
    Na senną zieleń gór.
    Szumiący z dala wśród kamieni,
    5
    W słońcu się potok skrzy i mieni
    W srebrno-tęczowy sznur.
    LasCiemno-zielony w mgle złocistej
    Wśród ciszy drzemie uroczystej
    Głuchy smrekowy[2] las.
    10
    Na jasnych, bujnych traw pościeli,
    Pod słońce się gdzieniegdzie bieli
    W zieleni martwy głaz.
    Przyroda nieożywionaO ścianie nagiej, szarej, stromej,
    Spiętrzone wkoło skał rozłomy[3]
    15
    W świetlnych zasnęły mgłach.
    Ponad doliną się rozwiesza[4]
    Srebrzystoturkusowa cisza
    Nieba w słonecznych skrach.
    TęsknotaPatrzę ze szczytu w dół: pode mną
    20
    Przepaść rozwarła paszczę ciemną —
    Patrzę w dolinę w dal:
    I jakaś dziwna mnie pochwyca
    Bez brzegu i bez dna tęsknica,
    Niewysłowiony żal…

    Przypisy

    [1]

    przezroczy — przezroczysty. [przypis edytorski]

    [2]

    smrekowy (gw.) — świerkowy. [przypis edytorski]

    [3]

    O ścianie nagiej, szarej, stromej, Spiętrzone wkoło skał rozłomy — inwersja: rozłomy skał o nagiej, szarej, stromej ścianie, spiętrzone wkoło. [przypis edytorski]

    [4]

    rozwiesza — rym wskazuje na wymowę z ”e pochylonym”, podobnym do głoski ”i”. [przypis edytorski]