Spis treści

      Jacek PodsiadłoWychwyt GrahamaZawsze mów wyborcy to, co chce usłyszeć

      1
      Starość łypiąca ze swej skorupy na gibką młodość u moich ulubionych poetów.
      Płaski brzuch, ptak na sztorc, kajzerki bicepsów
      nie ujmują śmierci niczego. Prawdziwe umieranie
      zaczyna się po czterdziestce, na razie wolno się łudzić, odmładzać
      5
      w lustrze drugiego ciała. Wypielęgnowane palce księdza
      wznoszącego krwawy toast na chrześcijańskiej reklamówce.
      Tylu młodych zdradzonych przez Chumbawambę. Pszczoły
      znów przyleciały do kwiatów za moim oknem,
      tam, gdzie światło odbite od szyby jest podwójne.