Jacek PodsiadłoWychwyt Grahama5 Maja 1998. Więc kiedy?

    1
    Przez cały czas gada. Wspomina:
    swą pracę w ZPR-ach[1], w „Estradzie”, festiwale.
    pierwszy striptease w Opolu w siedemdziesiątym szóstym.
    O Ewie Lubowieckiej: „Jakie to było ładne!” Stworzył
    5
    nowy fach: nieżyjera. Po każdym nazwisku
    a przed anegdotką, wątpiąc, że wiem, o kim mowa,
    wtrąca wyjaśnienie: „ówczesny naczelny…”, „fotograf…”,
    „wtedy nosił kamerę za Horoszkiewiczem…”, ale najczęściej: „nie żyje”.
    Brudno ma w tym mercedesie. Córka dziś zdaje maturę,
    10
    prosi o tom wierszy dla niej. czytał przedwczoraj w gazecie.
    Chyba mu się nie przydam do przyszłych opowieści,
    nijaki, zajęty sobą i wciąż się zsuwającymi
    pudłami taśm i płyt, właśnie się wyprowadzam
    z radia. Plecak pełen listów, strach pomyśleć
    15
    o kłębiącym się wewnątrz wirze ludzkich spraw, nie podołam,
    choćbym życie strawił. „Patrycji Piotrowskiej”. Kocha swą córcię, więc kiedy
    przychodzi do zapłaty, płacę wierszami
    z dedykacją na długą noc dorosłego życia
    wpisaną na kolanie. Wyprowadzam się: z błędu,
    20
    z siebie samego, z tego melodramatu, po którym zostaje woń spalin.

    Przypisy

    [1]

    ZPR — Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe. [przypis edytorski]