Spis treści

      Marta PodgórnikPróby negocjacjiszerokie spektrum

      1
      wydarza się i czujemy się w obowiązku udawać,
      że nie u nas. to — nie wiedzieć czemu nie nazywane
      po imieniu, postępujące jak wada wzroku i nie do
      przerwania jak nieustająca nowenna, w czasie której
      5
      wyjście z kościoła jest nie tylko profanacją, jest
      towarzyskim samobójstwem.
      coś jak odwieczny dylemat wykreślania z notesu
      aktualnych numerów do nieaktualnych przyjaciół.
      i bez tego mamy sporo w zanadrzu, ale nie tyle,
      10
      by czuć się zbyt pewnie.
      chłopcy idą na własną wycieczkę, smutne dziewczęta
      w pobliskim barze. wszyscy grają w gry. to właśnie
      jest szerokie spektrum.
      zadziwiające, że kolejny raz udało się powrócić cało
      15
      z czarnej dziury.