Spis treści

      Maria Pawlikowska-JasnorzewskaMarina

      1

      1
      Szum morza w otwartym oknie budzi mnie w nocy znienacka.
      Świat leży przy mnie i błyszczy jak złotych gwiazd pełna tacka.
      Godzina druga. Głowonóg dawno już zasnął w ciemności,
      Pod ciężką głowę podłożył ramię niezmiernej długości…

      2

      5
      Jedwabne rybki zmęczone w falbankach tiulowych skrzeli,
      spadają sennie daleko, aż do cna czarnej kąpieli,
      i te największe, z atłasu, z podszewką cudnie dobraną,
      kładą się w ciemną kołyskę i szepcą sobie: dobranoc…

      3

      W oddali błędnej, najdalszej chwieje się srebrny krążownik.
      10
      Zasnęli już marynarze w rozkołysanej warowni.
      I ukwiał zacisnął płatki najciszej i jak najtajniej,
      i małe morskie koniki śpią w czarnej głębokiej stajni.

      4

      Na morzu wznoszą się fale jak tysiąc ust do księżyca…
      Woda ma barwę młodego, zieleniącego się żyta…