Spis treści

      Edward PasewiczDolna WildaSenariusz

      1
      Jehowa przyszedł i zawirował w pokoju.
      Przypominał pływaka żółtobrzeżka,
      gdy spokojnie unosi się w toni,
      trzymając martwego ciernika.
      5
      Chciałem uratować, lecz osad
      z głębiny podniósł się i przeszkodził,
      jedyną broń, moje usta,
      zamknął pieczęcią z gliny.
      Kim byłaś rybo, że szarpałem się
      10
      przez pół nocy, by wyrwać cię z uścisku?
      Nawet nie znam ostatecznego wyniku,
      sędziowie rozsypali się jak konstrukcja
      z domina, sędziowie też osobliwi —
      trzciny i kłącza w zupełnym mroku.