Spis treści

      Edward PasewiczDolna WildaNad Odrą

      1
      Dziadek Barczuk umierał na raka
      w Kostrzynie nad Odrą. Tam było pełno mew
      i dlatego to są martwe ptaki.
      Dni już nie pamiętam, ale są ścieżki,
      5
      znaki wydrapane w małym kamieniu.
      Na przykład studnia, którą czyścił,
      a do której ja wrzucałem śmieci i zabawki.
      Pulchny jak laleczka, w zielonym sweterku,
      buła z plasteliny, wrzeszczałem
      10
      kiedy wyszedł z niej w gumowym ubraniu.
      Chciałbym powiedzieć: cały
      w wodorostach, z wodnym bogiem we włosach,
      z błyskiem w oku, jakby odkrył
      tajemnicę, którą — wiecie — przekazał mnie.
      15
      Lecz nie powiem, był suchy i miał
      szeroką szczękę, żółtą skórę
      i sękate dłonie.
      Dotykam drzewa — tak myślałem wtedy
      i nie myliłem się wcale.