Spis treści

      Edward PasewiczDolna WildaKatalogi

      1
      Koszulka Marka na poręczy fotela.
      Zniszczony parasol.
      Ciemna plama spodni.
      Pełnia w zamieszkałej klatce
      5
      ptaka bez gatunku i nazwy.
      Niejasne sprawki z portfelem.
      Brak kasy na wyjazd.
      Wybite z rytmu, nieme urządzenie,
      krztuszące się, gdy powinno buczeć.
      10
      A gdy pod wodą zaczyna się taniec,
      ono zupełnie szaleje.
      Ten dźwięk niszczy tkankę
      innych dźwięków.
      Zupełnie jak wtedy, gdy przewieszony
      15
      przez balkon, tuż przed pierwszą kawą,
      patrzę na twarze zmieniające się w potok.
      Ciągły cykl przemian nuży,
      powracam do świata, gdzie jak zwykle
      każdy skok z dziewiątego piętra
      20
      poprzedza rozmową wyrozumiały zestaw
      sprzętów codziennego użytku.
      Jaskrawa żyletka na tle zacieków mydła.
      Ten tępy kranik plujący się jak facet
      po piątym piwie, bodajże wczoraj,
      25
      na schodach przy rynku.
      W końcu jakoś płynie, jak każda woda
      na tej planecie, poranek bez nazw,
      mroków i półcieni:
      wielkie święto jak każdego roku.