Eliza OrzeszkowaZ myśli wieczornychZmiłuj się nad nami!

    1
    Jako woda uciekająca — życie nasze,
    jako wątłe skorupy kruche — łodzie nasze,
    jako kwiaty więdnące — serca nasze,
    jako ptaki więzione — dusze nasze.
    5
    Jako światełka, które we mgłach obłędnych Światła szukają — myśli nasze,
    jako rany, które, tęsknością łaknące, wargi ku dosytowi rozwierają — kochania nasze,
    jako trzciny, któremi nad wezbraniem wód biegnących
    wichry miotają — wole nasze,
    jako gołębie, które pod niebiosami pościg jastrzębi za sobą mają — cnoty nasze.
    10
    Tyś, Panie! dla wód w wieczność uciekających — ujściem,
    dla żeglarzy z fal na fale spienione rzucanych — przystanią,
    dla serc od tęskności we wnętrzu swem omdlałych — winem,
    dla skrzydeł od bicia w ściany klatek rozbolałych — nadzieją.
    Zmiłuj się nad nami!
    15
    Tyś pochodnią — szukającym,
    lekarzem tym — co chorzy,
    siłą — w sobie zachwianych,
    ratunkiem — ściganych.
    Zmiłuj się nad nami!
    20
    My prochy liche i przed Wielkością Twoją największy z nas — pyłek maleńki, my ślepcy błądzący i przed Mądrością Twoją najmędrszy z nas krótkowidz jednooki,
    my z jadem w żyłach urodzeni i przed Dobrocią Twoją najsłodszy z nas — piołun gorzki,
    my niedolą na sercach piętnowani i przed Szczęśliwością Twoją najszczęśniejszy z nas — nędzarz spłakany.
    Zmiłuj się nad nami!
    Tyś Światłem — bez cienia,
    25
    Kochaniem — bez cierpienia,
    Potęgą — bez zachwiania,
    Dobrem — bez skazy.
    Zmiłuj się nad nami!
    Wielkość Twa, za krańce stworzonych wszechprzestrzeni — sięga,
    30
    Mądrość Twa, zmazy do stóp Twych kornie przypadające — przekreśla,
    Dobroć Twa serca, błagalnie rany swe Tobie ukazujące — ukaja,
    Litość Twa, nad brzemiona swe po drogach twardych niosącymi — pochylona.
    Zmiłuj się nad nami!
    Idziemy, idziemy ku Tobie po falach wód w wieczność biegnących — chwiejący się i niedowidzący,
    35
    płyniemy; płyniemy ku Tobie na łodziach wątłych, kruchych — błądzący i powracający,
    wołamy, wołamy ku Tobie z serc zranionych i skrzydeł zmęczonych — łzy i krew roniący,
    lecimy, lecimy ku Tobie przed wichrami złymi i pościgami jastrzębimi — strwożeni i uciekający.
    Zmiłuj się nad nami!