Joanna MuellerSomnambóle fantomoweWersja introA to biografia

    1
    Niedopieszczona woli domyśleć,
    domniemać, dopisać. Zbyt długo
    zajmowała się określaniem granic
    śmieszności, na swoją miarę i na nie
    5
    swój rozmiar oczekiwań. Dziś już
    świata nie odczynia w tragedię,
    pozostawia go tym, czym jest,
    kabaretem. Nie owija się w bawełnę
    wiersza. Liryki zresztą unika. Dykcji
    10
    bliższa rozumu nadwyżka, erudycji
    jurysdykcja. Poezja niejasna
    cholera, raczej koloru kawy
    z mlekiem. Jak u Vermeera, co jej
    nie zbawi: brzegiem ciemni
    15
    i światła, oknem otwartym,
    listem. „Nieprzychylny i
    niepomyślny, pomyśl i nieba
    przychyl” — słowa, o które nie dba,
    bo wyuczona zaniedbań, nie przejdą
    20
    przez zeschłe usta. Specjalistka w
    przekładzie: biel niedoczczonego
    ciała na czcionkę, której też nie uczci
    nikt.
    Ma jednak skłonność
    25
    do niedobrych wzruszeń (zła
    łza, ocieranie się o kicz, jak o nogę
    kot). Łasi się. Przechylona dziecięco
    główka o ścianę stuka. To dla niej
    jednej za mało. I stuka. Trwa
    30
    zaczernianie. I stuka.