Adam MickiewiczPierwiosnek

    1
    Z niebieskich najrańszą piosnek
    Ledwie zadzwonił skowronek,
    Najrańszy kwiatek pierwiosnek
    Błysnął ze złotych obsłonek.

    Ja

    5
    Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie,
    Jeszcze północ mrozem dmucha,
    Z gór białe nie zeszły pleśnie,
    Dąbrowa jeszcze nie sucha.
    Przymruż złociste światełka,
    10
    Ukryj się pod matki rąbek,
    Nim cię zgubi śronu ząbek
    Lub chłodnej rosy perełka.

    Kwiatek

    Dni nasze jak dni motylka,
    Życiem wschód, śmiercią południe;
    15
    Lepsza w kwietniu jedna chwilka
    Niż w jesieni całe grudnie.
    Czy dla bogów szukasz datku,
    Czy dla druha lub kochanki,
    Upleć wianek z mego kwiatku,
    20
    Wianek to będzie nad wianki.

    Ja

    W podlej trawce, w dzikim lasku
    Urosleś, o kwiatku luby!
    Mało wzrostu, mało blasku,
    Cóż ci daje tyle chluby?
    25
    Ni to kolory jutrzenki,
    Ni zawoje tulipana,
    Ni lilijowe sukienki,
    Ni róży pierś malowana.
    Uplatam ciebie do wianka;
    30
    Lecz skądże ufności tyle!
    Przyjaciele i kochanka
    Czy cię powitają mile?

    Kwiatek

    Powitają przyjaciele
    Mnie, wiosny młodej aniołka;
    35
    Przyjaźń ma blasku niewiele
    I cień lubi jak me ziołka.
    Czym kochanki godzien rączek,
    Powiedz, niebieska Marylko!
    Za pierwszy młodości pączek
    40
    Zyskam pierwszą… ach! łzę tylko.