- Błądzenie: 1
- Cisza: 1
- Czas: 1
- Dziecko: 1
- Getto: 1
- Matka: 1 2
- Modlitwa: 1
- Nadzieja: 1
- Niebezpieczeństwo: 1 2
- Rozpacz: 1
- Zagłada: 1
- Świadek: 1
- Żyd: 1
Helena MausnerFragment z getta
1
Bo śmierć cię tylko czeka w tym piekle, w tym getcie”
Rzekła Matka z oczami łez pełnymi,
Tuląc główkę swej córki z loki złocistymi.
5A sama
Matkamodły wznosi do Boga,
By jeszcze córkę ujrzeć mogła, co jej sercem tak droga.
Bo dziecię jej idzie tam, gdzie ludzie padają jak kłosy,
Idzie na straszne, nieznane losy…
A gdy już córkę za getto wyprowadziła,
10I w modłach gorących Bogu poleciła,
Łzę z oka otarłszy, do dziecka pospieszyła najmłodszego,
Do chłopaczka ślicznego, czarnowłosego.
Do snu kołysze swe dziecię, nie bacząc na zmęczenie,
A z ust się wyrywa westchnienie:
15
Modlitwa„Tobie ją polecam, prowadź ją, o Boże!
Od Ciebie lepszego opiekuna ona mieć nie może!…”
Wtem znajoma dobra do niej przylatuje,
I straszną nowinę jej oznajmuje:
„Akcji
[1] się na jutro spodziewają!
20Wiadomości ze źródła pewnego mają…”
Droga do schronu jest nieoświetlona,
Lecz jakżeż dobrze tym wszystkim znajoma,
Co się tak niecierpliwie u wejścia tłoczą,
Jak zwierzęta w obawie, że je myśliwi zaskoczą…
25Piwnica jest ciemna, powietrze zgęszczone,
Bo drzwi i okienko są zasklepione.
Wejście do niej otwór w sklepieniu odkrywa.
Uwaga! Tu się Wielka Tragedia Żydowska rozgrywa.
CiszaW piwnicy ciemno jest i głucho,
30Szelestu nie złowi i najlepsze ucho,
Ciszę tylko czasem szept modlitwy przerywa
Lub westchnienie, co się z jakiejś piersi dobywa…
CzasMinuty godzinami się zdają,
Godziny do rozmiaru wieków urastają —
35Ludziom, co są całkiem od świata odcięci,
Tylko krzyk, płacz lub strzał opowiada, co się tam święci.
Jak wędrowiec, co się w nocy zabłąkał wśród kniei,
Co na łaskę drapieżników całkiem jest zdany
40I wie na pewno, że będzie rozszarpany…
I więcej jeszcze westchnień z piersi dobywa:
„O lasst mich, lasst mich!
Ganz unschuldig und so wehrlos bin ich!
45
Ich hab noch ein kleines Kind,
Das so süss ist und auch ohne Sünd[2]!”
Krzyk ten straszny dociera do ciemności piwnicy,
Podobny raczej do ryku ranionej lwicy…
A potem znów jest w piwnicy ciemno i głucho —
50Szelestu nie złowi i najlepsze ucho…