Spis treści

      Jarosław Lipszycmiłosny akt analogii

      1
      rozsypię trutkę i wśliznę się w trud snu
      w pół wieku będę ciężko oddychał arka potem przejdę się wrócę dokąd
      jutro jak na pewno rozsypię na małe niegroźne kawałki
      awersja hekatomb to miłość katastrof
      5
      wersów pięknych i niedostępnych przypuszczonych przez tysiąc ust rytmu
      kroków odmierzających czas na pierwszej linii to dwie z taty styczne[1]
      i to ten czas którego nadużywam w bezokoliczniku
      bez żadnych względów dla kontekstu i ciebie
      z uporem zaciskając przeciekające palce na
      10
      w odzie do czasu
      przeczekując układam prowizorycznie w wysokie stosy
      swój czas drosofilie[2] plotą wokół jabłka
      zbawieni zostaniemy naraz i z nagła choć wszystkie drogi pokryte są asfaltem
      (niekończący się miłosny akt analogii)

      Przypisy

      [1]

      z taty styczne — na głos czyta się to jak „statystyczne”. [przypis edytorski]

      [2]

      drosofilia — nazwa gatunkowa muszki owocówki. [przypis edytorski]