Spis treści

      Jarosław Lipszycdionizos[1] się wiesza

      1
      teraz to mnie zajebiesz albo cię oszukam
      dionizos zawiązuje na futrynie sznurek i oblizuje wargi
      klękam i sączę bardzo obcy język
      tej rozpusty bez rozumu nie zniosę puszczam
      5
      ostatecznie dionizos wiesza się
      kręgosłup ucieka ze mnie szeregiem pereł zakładam
      że sztywny płaszcz logiki a ja mięknę przed uderzeniami propagandy
      twój język i moja ręka — z nasienia — chrzan
      szara skóra świtu ja świdruję cię wzrokiem pusto

      Przypisy

      [1]

      Dionizos (mit. gr.) — bóg wina, płodnych sił natury i ekstazy religijnej. [przypis edytorski]