Bolesław Leśmian Poematy zazdrosne Pantera Ani mię zgnębią zórz krwawe zawiście, Ni złote groźby słonecznej potęgi! Grzbiet mój w złość słońcu czerni się plamiście W przeciwsłoneczne, przeciwzłote pręgi!… Gotowam słońce rozszarpać na ćwierci! Na ziemi — ryk mój, milczenie me — w niebie… Z nieznanych światów czaję się na ciebie Ja — rozpląsana dookoła śmierci! Przeciwzłocącą się — porwij w ramiona, Bym z ciebie życia wyżarła niemoce, Bym czuła nozdrzem ten szał, że ktoś kona W chwili, gdy ja się słońcu przeciwzłocę! W róże mię uwieńcz, w zmierzch winnicy prowadź, W pałaców głębie — na marmur i kwiaty, Gdzie win purpura i śmiechu szkarłaty Chcą falę życia od dna rozfalować! Wśród dziewcząt — jedna jest tylko w żałobie, Niepewna losu… zapatrzona w cienie… Jej ciało — biały sen o samej sobie, Tym snem objęta — czeka na skinienie. Rzuć ją w mą żądzę, w puchy mego łona, Na okamgnienie — nie na długie noce, Bym nozdrzem czuła szał, że miłość kona W chwili, gdy ja się słońcu przeciwzłocę!… Ten, kto mię stworzył dla krwi i pieszczoty, Dał mi skok zwinny, co w śmierć mię przerzuca, Kły moje wygiął w kształt własnej tęsknoty I własnym rykiem natężył me płuca! On we mnie ryczy, szaleje zbłąkany W moich żył sieci i kości gęstwinie! Raniąc mię, sobie zadaje te rany, Które mi w gniewu przeznaczył godzinie! On razem ze mną hen — w dzikim ostępie Z wiecznym się głodem w zapasach szamoce, A ja z nim wspólnie zmorę życia tępię, I z nim się wspólnie słońcu przeciwzłocę! Kimkolwiek jesteś — czy Lwem niewidzialnym, Czy wszechobecnym raczej Jaguarem, — Węszę twe tropy w błękicie upalnym I kuszę ciała wonnego wyparem!… Wyjdź na swe żery z jaskini lazurów! Otom — gotowa!… śnij uczty weselne! Chcę być radością dla twoich pazurów, Chcę krwią upoić twe kły nieśmiertelne — I chcę cię zdradzić, gdy przywrzesz do łona, Pokąsać w strzępy twą wieczność, twe moce, By chłonąć nozdrzem ten szał, że Bóg kona W chwili, gdy ja się słońcu przeciwzłocę! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/pantera/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bolesław Leśmian, Sad rozstajny, wyd. J. Mortkowicz, druk W. L. Anczyc i Ska, Warszawa 1912. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Paulina Choromańska, natomiast korektę utworu ze źródłem wikiskrybowie w ramach projektu Wikiźródła.