Jan Lemański Nokturn Pudel, w psim świecie mędrca cieszący się sławą, Że tłuste z alfabetu wywęsza litery; Kundel, co zwykł urągać niepojętym zjawom — Więc krytyk, dalej Buldog z wejrzeniem megiery, Obraz cnoty i statku — i Jamnik, co szparko Dołki kopie, jako też drobniejszy psi ludek, Powstawszy z materaców lub wylazłszy z budek, W noc, zwolnione z oków, Jęły szczekać na księżyc. — Sam! — Taki odludek! — Tylko w gwiazdach, śród obłoków! — Toteż nie ma zdrowej cery! — W rzeczy samej! — Jak cytryna wygląda! — Która ma plamy! — A jak niegrzecznie Ku nam wypina okrągłość ronda W tak zwanej pełni! — Taki zarozumialec! — Nie zna, co bud kadry! — Objętość zmienia! — Ma jakieś kwadry! — Młodzież uczy rozmarzenia! — Nic wart społecznie! — Najzupełniej! — Lada świeca ma więcej uspołecznienia! — A już porównać nie da się z latarką! — Podczas zaćmienia tli się, Że wstyd by było ogarkom! — Albo znów, gdy nów, Tak źle przyświeca, Że choć wal w gębę! — Rzekłbyś, iż chlubi się, Że oświatę śćmił nocnym Markom. — Dojąłbym ci go zębem, Ażby mi posoką z nieba lunął… — Cóż, kiedy wysoko! — Kto z nim tam wskóra! Tak co noc wybucha, to cieniej, to grubiej, Z ziemi do księżyca Niechętny zgiełk wrzawy Psich synów, Z których tresura Wytrzebiła ducha. Ten go oto pies gubi pod kijem W czas prędki, Ów go dla kęsa strawy Powolniej zatraca, W miarę gdy tyje, A inny — dla obroży malowanej w cętki, Lub dla materaca, Ten wreszcie żywić ducha wcale nie ma chętki. Świeć im kat! Stryk nie minie psiej kamaryli. Jej mniemania szczekliwe Gasną tam, w wyżynie, Skąd księżyc jasne lice chyli, Niemy, Jako świetlana myśl i cicha Nad padołem, Nad ziemią, która pono jak wszystko Co ziemskie, czyli kobiece, Przyciąga społem i odpycha; Mórz mu łono odsłania W pierś wydęte I psów mu szle ujadania — Tu westchniemy… Z astronomów to wiemy, że przed iluś laty Księżyc z ziemią był żonaty, I wspólnie upędzali się wokoło słońca. Niech kryje milczenie, Żali miły był związek ten, Czy wiercenie się to wspólne, Czy ta jednia — Dość, że siła odśrednia, *Alias* dusza bryły, Wyrwawszy go z ziemskości, rzuciła w przestrzenie. Tam, choć łatwiej mu bytu Przenikać istotę, Choć bliższym jest końca Czy może rozkwitu nowego, A przecież nieraz czytasz z bladych lic księżyca Tęsknotę, I że go mami wiecznie Ta ziemia ziemska, z mierzwą, Marglem, błotem, Nawet z jej psami. A kiedy nocna cisza w nim żałość podsyca, Wtedy ziemską szatę Jej olśniewa, W srebrne jej opony Marzenia stroi, Aż mu zalśni majestatem. Oto dom, z gliny lepiony, Stoi ziemski, Jak proch widny mu z bezbrzeży; Oto ze ścian, ścieka lama, Mieniąca się od pozłoty; Oto dach tam leży, jak głowa W koronie, w której lśnień tkwią groty Strzeliste, i płonie Licha nad nią gałązka drzewiny I zda się berłem. Tak muszla perłowa Proch obleka w perłę. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lemanski-nokturn. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Młoda Polska. Wybór poezyj, oprac. Tadeusz Boy-Żeleński, wyd. drugie, Wydawnictwo Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich, Wrocław 1947. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Łukasza Jachowicza. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.". Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Katarzyna Dug, Emilia Radlak, Aneta Rawska, Aleksandra Sekuła.