Krasicki, Ignacy
Monachomachia
Sekuła, Aleksandra
Niedzialkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Oświecenie
Epika
Poemat heroikomiczny
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/monachomachia
http://polona.pl/item/615445/4/
Ignacy Krasicki, Monachomachja i Antymonachomachja, Bibljoteka Polska, Warszawa 1924
Domena publiczna - Ignacy Krasicki zm. 1801
1872
xml
text
text
2010-03-02
L
pol
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/Szlachcic_z_mnichem_przy_tabace.jpg
Szlachcic z mnichem przy tabace, anonimowy (XIX w.), domena publiczna
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/6506
http://wolnelektury.pl/media/book/pdf/monachomachia.pdf
ISBN-978-83-288-0406-7
ISBN
application/pdf
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/monachomachia.html
ISBN-978-83-288-1438-7
ISBN
text/html
http://wolnelektury.pl/media/book/txt/monachomachia.txt
ISBN-978-83-288-2393-8
ISBN
text/plain
http://wolnelektury.pl/media/book/epub/monachomachia.epub
ISBN-978-83-288-3402-6
ISBN
application/epub+zip
http://wolnelektury.pl/media/book/mobi/monachomachia.mobi
ISBN-978-83-288-4488-9
ISBN
application/x-mobipocket-ebook
4CL
FBC
Monachomachia to poemat heroikomiczny autorstwa Ignacego Krasickiego. Osią jego treści jest spór między dwoma zakonami --- karmelitami i dominikanami.
W poemacie odkryte zostały wady charakteryzujące duchownych. Pobudziło to do ostrych głosów krytyki wobec autora, który sam do duchowieństwa należał. Krasicki nie występował jednak, jak mu zarzucano, przeciw religii i zakonnikom w ogóle, ale piętnował największe ułomności --- pijaństwo, zacofanie, obłudę. Pierwotnie, w 1778 roku, utwór został wydany anonimowo, szybko jednak skojarzono go z Krasickim.
Ignacy Krasicki to biskup warmiński, poeta, prozaik i publicysta, jeden z najważniejszych przedstawicieli polskiego oświecenia. Autor pierwszej polskiej powieści (Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki),a także wielu bajek, satyr i poematów heroikomicznych. Tworzył w imię zasady i śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa.
Ignacy Krasicki
Monachomachia czyli wojna mnichów
Pieśń I
Nie wszystko złoto, co się świeci z góryz góry --- tu: z wierzchu.,/
Ani ten śmiały, co się zwierzchniezwierzchnie --- powierzchownie, zewnętrznie. srożysrożyć się (przestarz.) --- złościć się, gniewać, przybierać srogą minę. :/
Zewnętrzna postać nie czyni natury,/
SerceSerce, nie odzież, ośmiela lub trwoży./
Dzierżałydzierżyć --- trzymać, mieć; dzierżały miejsce: zajmowały miejsce. miejsca szyszakówszyszak --- rodzaj hełmu; osłona głowy rycerza. kaptury,/
Nieraz rycerzem bywał sługa boży;/
Wkrada się zjadłośćzjadłość --- zajadłość, zapamiętanie w gniewie a. walce. i w kąty spokojne ---/
Taką ja śpiewać przedsięwziąłem wojnę.
Wojna, KsiądzWojnę domową śpiewam więc i głoszę,/
Wojnę okrutną, bez broni, bez miecza,/
Rycerzów bosych i nagich po troszebosych i nagich po trosze --- żart. aluzja do niektórych strojów zakonnych, np. karmelici bosi i bernardyni chodzili przez cały rok w sandałach zakładanych na gołą stopę, zaś pod habitem nie nosili żadnego ubrania.;/
Samo ich tylko męstwo ubezpiecza ---/
Wojnę mnichowską. ŚmiechNie śmiejcie się, proszę:/
Godna litości ułomność człowiecza!/
Śmiejcie się wreszcie, mimo wasze śmiéchy/
Przecież ja powiem, co robiły mnichy.
W mieście, którego nazwiska nie powiem,/
Nic to albowiem do rzeczy nie przyda,/
MiastoW mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,/
W godnem siedlisku i chłopa, i Żyda,/
W mieście (gród, ziemstwo trzymało albowiem/
Stare zamczysko, pustoty ohyda)/
Były trzy karczmy, bram cztery ułomki,/
Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki.
GłupotaW tej zawołanejzawołany --- sławny. ziemiańskiej stolicy/
Wielebne głupstwo od wieków siedziało;/
Pod starożytnem schronieniem świątnicy/
Prawych czcicielów swoich utuczało./
Zbiegał się wierny lud, a w okolicy/
Wszystko odgłosem uwielbienia brzmiało./
Święta prostoto! Ach, któż cię wychwali!/
Wiekujwiekuj --- zapewne: żyj na wieki. szczęśliwie!... Ale mówmy daléj!
SzczęścieBajki pisali o dawnym SaturnieSaturn --- staroitalski bóg urodzaju, w mit. rzym. ojciec Jowisza; według podania, wypędzony z nieba przez swego syna panował w Lacjum tak dobrotliwie, że okres jego panowania nazwano złotym wiekiem, czyli okresem szczęśliwości ludzkiej na ziemi./
Ci, co za niego tworzyli wiek złoty./
Szczęśliwszy przeor jadący poczwórniejadący poczwórnie --- jeżdżący karotą zaprzężoną w cztery konie; czworokonną karetą miał prawo jeździć prowincjał (tj. przełożony zakonników na terenie całego kraju) dominikanów i jezuitów.,/
Szczęśliwszy lektor mistycznej robotylektor mistycznej roboty --- zakonnik wykładający teologię mistyczną.,/
Szczęśliwszy ociec, po trzecim nokturnienokturn --- część nabożeństwa, zwanego jutrznią, odprawianego przed wschodem słońca./
W puchu topiący chórowe kłopoty,/
Szczęśliwszy z braci, gdy kaganek zgasnął,/
Co w słodkiem miodu wytrawieniu zasnął.
W tym było stanie rozkoszne siedlisko/
Świętych próżniaków. LosAch, losie zdradliwy!/
Ty, co z niewczesnychniewczesny --- mający miejsce w niewłaściwym czasie. odmian masz igrzyskoigrzysko --- zabawa./
I nieszczęść ludzkich jesteś tylko chciwy,/
Ma świat z dziwactwa twego widowiskoMa świat z dziwactwa twego widowisko --- w innym wyd.: ,,Masz świat, dziwactwa twego widowisko"../
Jęczy pod ciężkiem jarzmem człek cnotliwy;/
Mniejsza, żeś państwa, trony, berła skruszył;/
Będziesz tak śmiałym, żebyś kapturkaptur --- kaptur, jako element stroju mnicha stanowi tu metaforyczne określenie całego stanu mnisiego. ruszył?
Już były przeszły owe sławne wojny,/
Którym się niegdyś świat zdumiały dziwił./
Już seraficzny zakonzakon seraficzny a. zakon seraficki --- nazwa używana w odniesieniu do wszystkich trzech gałęzi zakonu franciszkanów, związana z legendą mówiącą, że kiedy św. Franciszek otrzymał dar stygmatów na górze La Verna (łac. Alvernia) w Toskanii, ukazał mu się Jezus pod postacią Serafina, czyli anioła o sześciu skrzydłach. W miejscu tego objawienia założono pustelnię franciszkańską. był spokojny,/
Już KarmelowiKarmel --- góra Karmel, na której wiódł życie pustelnicze prorok Eliasz; tu: zakon karmelitów.nikt się nie przeciwił;/
Już kaznodziejskiKaznodziejski --- chodzi tu o zakon kaznodziejski, czyli dominikanów. wzrok mniej bogobojny/
Oka na kaptur śpiczastykaptur spiczasty --- element ubioru franciszkanów; tu metaforyczne określenie członków zakonu franciszkanów.nie krzywił;/
Dawnych niechęci mgłę rozniosły wiatry,/
Szczęśliwe nawet były bonifratrybonifratry --- dziś popr. bonifratrzy (z łac. bonus frater: dobry brat), katolicki zakon szpitalny założony przez św. Jana Bożego, znany szczególnie z zajmowania się ziołolecznictwem oraz opieki nad chorymi umysłowo.
.
KonfliktTa, która nasze padoły przebiega/
I samem tylko nieszczęściem się pasie,/
Jędza niezgodyjędza niezgody --- Eris, w mit. gr. bogini kłótni i chaosu. To ona rzuciła między trzy boginie, Herę, Atenę i Afrodytę, złote jabłko przeznaczone dla najpiękniejszej, co doprowadziło ostatecznie do wojny trojańskiej, kiedy Parys rozstrzygnął, że jabłko należy się bogini miłości. Tu: atrybuty takie jak pochodnie trzymane w rękach i węże świadczą o skrzyżowaniu postaci Eris z wizerunkiem Erynii (rzym. Furii), bogiń zemsty, gniewu i kary., co Parysa zbiega/
Znalazła niegdyś na górnym Idasiena górnym Idasie --- Parys, królewicz trojański, spędził dzieciństwo i młodość jako pasterz na górze Ida. Tam też dokonał rozstrzygnięcia sporu, której bogini należy się złote jabłko z napisem ,,Najpiękniejszej".,/
Słodki raj mnichów gdy w locie postrzega,/
Jęknęła w złości i zatrzymała się;/
Widząc fortunny los spokojnych mężów,/
Świsnęła żądłyżądły --- dziś N. lm: żądłami. najeżonych wężów.
Wstrzęsła pochodnie, natychmiast siarczyste/
Iskry na dachy i wieże wypadły;/
Wskroś przebijają gmachy rozłożyste,/
Już się w zakąty najciaśniejsze wkradły ---/
A gdzie milczenie bywało wieczyste,/
Wszczyna się rozruch i odgłos zajadły./
Rażą umysły jędzejędze --- w innym wyd.: żądze. rozjuszone,/
Budzą się mnichy letargiem uśpione.
Wtenczas, nie mogąc znieść tego rozruchu,/
Ociec Hilary obudzić się raczył./
Wtenczas ksiądz przeor, porwawszy się z puchu,/
Pierwszy raz w życiu jutrzenkę obaczył./
Klął ociec doktordoktor --- najwyższy tytuł naukowy. W zakonach uwalniał od cięższych obowiązków zakonnych i pozwalał na wygodniejsze życie. czułość swego słuchu,/
Wstał i widokiem swym ojców uraczył,/
I, co się rzadko w zgromadzeniu zdarza,/
Pędem niezwykłym wpadł do refektarzarefektarz --- sala jadalna w klasztorze. .
Na taki widok zbiegłe braci trzody/
Pod rzędem kuflów garcowychkufel garcowy --- kufel o pojemności jednego garnca (tj.3--4 litrów, zależnie od regionu Polski); inaczej: kusz. uklękły:/
Biegli ojcowie za mistrzem w zawody./
Ten, strachem zdjęty i srodze przelękły,/
Wprzód otarł z potu mięsiste jagodyjagody (daw.) --- policzki.,/
Siadł, ławy pod nim dubeltowedubeltowy --- podwójny. jękły,/
Siadł, strząsnął myckąmycka --- malutka czapeczka noszona na ciemieniu. , kaptura poprawił/
I tak wspaniałe wyroki objawił:
,,Bracia najmilsi! Ach, cóż się to dzieje?/
Cóż to za rozruch u nas niesłychany?/
Czy do piwnicy wkradli się złodzieje?/
Czy wyschły kufle, gęsiory i dzbany?/
Mówcie!... Cóżkolwiek bądź --- srodze boleję!/
Trzeba wam pokój wrócić pożądany..."/
Alkohol, JedzenieWtem się zakrztusił, jęknął, łzami zalał;/
Przeor tymczasem pełny kubek nalał.
AlkoholJuż się dobywał na peroręperora --- długa przemowa. nową/
Doktor, gdy postrzegł likworlikwor --- płyn, trunek. przeźroczysty./
Wódka to była, co ją zwą kminkową,/
Przy niej toruński piernik pozłocisty,/
Sucharki, masą oblane cukrową,/
Dar przeoryszyprzeorysza --- przełożona zakonu żeńskiego. niegdyś uroczysty./
Zachęca przeor, w urzędzie chwalebny:/
,,Racz się posilić, ojcze przewielebny!"
O, rzadki darze przedziwnej wymowy!/
Któż ci się oprzeć, któż sprzeciwić zdoła?/
Tak łagodnemi zniewolony słowy,/
Wziął doktor kubek w pocie swego czoła,/
Łyknął dla zdrowia posiłek gotowy ---/
Lecz, żeby jeszcze myśl przyszła wesoła,/
W świętym orszaku, w gronie miłych dzieci/
Raczył się napić raz, drugi i trzeci.
ŚwitJako po smutnej chwili, która mroczy,/
W pierwszem świtaniu rumienią się zorze,/
Uwiędłe ziółka wdzięczna rosa moczy/
I rzeźwi kwiatki w tak przyjemnej porze ---/
Alkohol, Pijaństwo, OkoWyiskrzyły się przewielebne oczy/
Po słodko-dzielnym wódczanym likworze./
ObyczajeOdchrząknął żwawo, niby się uśmiéchnął,/
Przymrużył oczy, nadął się i kichnął.
Na takie hasło, ojcowie, co rzędem/
Według godności i starszeństwa stali,/
Najprzyzwoitszym poruszeni względem,/
,,Wiwat!" chórowym tonem zawołali./
Ociec Honorat, najbliższy urzędem,/
Którego bracia wielce szanowali,/
Niegdyś promotor sławny różańcowypromotor (...) różańcowy --- zakonnik prowadzący bractwo różańcowe, czyli dewocyjne stowarzyszenie osób świeckich; bractwa różańcowe tworzyli wyłącznie dominikanie.,/
Temi najpierwszy aplaudowałaplaudować --- wyrażać uznanie, zadowolenie. słowy:
,,Pisze ChryzyppusChryzyppus --- właśc. Chryzyp z Soloi, filozof grecki żyjący w III w. p.n.e.; czołowy przedstawiciel stoicyzmu. o Alfonsie królu,/
Kiedy prowadził wojnę z BaktryjanyBaktrianie --- lud, który zamieszkiwał daw. prowincję perską, Baktrię; tu: daw. forma N. lm: (z) Batryjany.,/
Iż wpośrzód bitwy na licyjskiemlicyjski --- położony na terenie Licji (Likii), krainy w Azji Mniejszej leżącej w płd.-zach. części prowincji Antalya w dzisiejszej Turcji. polu,/
Od wojska swego będąc odbieżanyod wojska (...) odbieżany --- opuszczony przez wojsko.,/
Stanął, a wody czerpnąwszy z PaktoluPaktol --- złotonośna rzeka w Licji.,/
Tak się orzeźwił, iż zgnębił pogany./
Stąd poszło lemmalemma (gr.) --- twierdzenie, hasło. na marmurze ryte:/
Pereat umbra!pereat umbra (łac.) --- niech giną ciemności. --- Lemma znamienite.
Nauka, Wiedza, GłupotaWiem, bom to czytał w uczonym TostacieTostat --- właśc. Tostado, Alonso (1400--1455), biskup Avila, teolog i erudyta, niezwykle płodny pisarsko.,/
Po ciemnej nocy że jasny dzień wschodzi./
Na godnym kiedy cnota majestaciemajestat --- tu: tron./
Siędzie, o szczęściu wątpić się nie godzi./
Czegóż się, mili bracia, obawiacie?/
Z nami jest ociec doktor i dobrodziéj./
Dał szczęsne hasło, orzeźwił swym wzrokiem;/
Cieszmy się pewnym FortunyFortuna (mit. rzym.) --- bogini szczęścia, powodzenia; niekiedy uosobienie losu. wyrokiem".
Skończył;Łzy natychmiast skosztowawszy trunku,/
Ociec Gaudenty z urzędu się wtoczył,/
A znieść nie mogąc swojego frasunku,/
Na pół drzemiące oczy łzami zmoczył,/
Rzekł: ,,Okoliczność złego jest gatunku!/
Nie chcę ja, żebym pochlebstwem wykroczył:/
Rozruch dzisiejszy smutne wieści głosi./
Wiem ja, ojcowie, na co się zanosi.
,Zazdrość,Zazdrość od wieków na nas się oburza,/
Zgnębić niewinnych pragnie w tych krainach./
Już jad z pokątnych kryjówek wynurza,/
Chce się sadowić na naszych ruinach./
Od gór Karmelu niebo się zachmurza,/
Równa zajadłość w Augustyna synachAugustyna synowie --- augustianie.;/
I tym, co z cicha działają tym, co z cicha działają --- chodzi najprawdopodobniej o jezuitów., nie wierzmy:/
Pókiśmy w siłach, na wszystkich uderzmy!"
Ociec Pankracy, Nestor różańcowyNestor różańcowy --- najstarszy z zakonników odmawiających różaniec; Nestor to imię sędziwego wodza greckiego z Iliady Homera, cenionego z uwagi na doświadczenie i mądre rady.,/
Co trzykroć braci i siostry odnowiłtrzykroć braci i siostry odnowił --- przeżył trzy pokolenia zakonników i zakonnic a. trzy pokolenia członków stowarzyszenia różańcowego.,/
Nim puścił strumień łagodnej wymowy,/
Naprzód starszyznę i braci pozdrowił:/
Słodkiemi serca zniewalając słowy,/
Miękczył umysły i nadzieje wznosił./
,,StarośćWierzcie --- rzekł --- bracia, zgrzybiałej siwiźnie:/
Rzadko się płochość z ust starych wyśliźnie.
Od tylu czasów siedząc na urzędzie,/
ZazdrośćZnam, co są ludzie, wiem, co są zakony./
Wkrada się zazdrość, wkrada niechęć wszędzie ---/
I święty kaptur, chociaż uwielbiony,/
Nigdy tak mocnym, tak dzielnym nie będzie,/
Żeby człek pod nim był ubezpieczony./
Choć w zacność, mądrość każdy z was zamożny,/
Niech będzie czułyczuły --- tu: czujny., niech będzie ostrożny!
,,Słowo, Dziedzictwo, Walka, Wiedza, Sen, NudaO mili bracia, gdybyście wiedzieli,/
Jakie to były niegdyś wasze przodki!/
Inaczej wtenczas niż teraz myśleli;/
Insze sposoby były, insze śrzodki./
Lepiej się działo; byliśmy weseli;/
UmiarkowanieTeraz, nieczułe i gnuśne wyrodki,/
Albo zbyt trwożni, albo zbyt zuchwali,/
Nie ważym rzeczy na roztropnej szali.
,,Moja więc rada wyzwać na dysputę/
Tych, co się nad nas gwałtownie wynoszą./
Niech znają bronie jeszcze niezepsute,/
Niechaj litości zwyciężeni proszą!/
A za najsroższą hardościhardość --- duma, pycha. pokutę/
Niech oni sami nasze laury głoszą!/
Wyjdziemy sławni z niesłusznej potwarzy,/
Zgnębim potwarców... Tak robili starzy".
Rzekł --- i natychmiast doktor się obudził,/
Przeor odetchnął, lektor przetarł oczy;/
Makary, co się słuchaniem utrudził,/
Wymknął się cicho i ku celi toczy./
Ociec Ildefons, co równie się znudził,/
Bryknął jak rześki rumak na poboczyna poboczy --- na wodzy, spięty cuglami../
SenMorfeuszMorfeusz (mit. gr.) --- bożek snu., patrząc na dzieci kochane,/
Siał słodkie spania i sny pożądane.
Pieśń II
ŚwitJuż wschodzącego słońca pierwsze zorze/
Opowiadały wrzaskliwe grzegotkigrzegotka --- grzechotka, drewniana kołatka, której dźwięk budził rano mnichów.,/
Już się krzątali bracia po klasztorze,/
Już koło furty stękały dewotkidewotka --- tercjarka; kobieta świecka, często mieszkająca przy klasztorze, zachowująca częściowo regułę zakonu. ,/
Zabobony, Strach, OmenJuż ociec Rajmund w pierwiastkowej porze/
Wychodził słuchać świątobliwe plotki ---/
Gdy, myśląc (kto wie, czy o Panu Bogu?),/
Zgubił pantofel i upadł na progu.
Skoczył na odwrót, a jako uczony,/
Fatalną wróżbę w tej przygodzie znaczy;/
Wtem się kościelne odezwały dzwony,/
Jęk smutny nowe nieszczęścia tłumaczy;/
Ledwo odetchnąć może przestraszony,/
RozpaczCzuje, co stracił... a w takiej rozpaczy,/
Gdy nie wie, czy spać, czy wyniśćwyniść (przestarz.) --- wyjść., czy siedziéć ---/
Sąsiad uprzejmy raczył go nawiedzić.
Ociec to Rafał od Bożego Ciała,/
Rafał, towarzysz niewinnych radości;/
Równego góra Karmelu nie miała/
W rubasznych wdziękach, hożej uprzejmości;/
Ten, skoro postrzegł, jak się wydawała/
Twarz przyjaciela, w zbytniej troskliwości/
Cieszy gocieszyć kogoś --- dziś: pocieszać. naprzód w tak okropnej doli,/
Dalej ośmiela pytać, co go boli.
,,ZabobonyWiesz, przyjacielu --- rzecze Rajmund trwożny ---/
Jako krok pierwszy resztą dzieła włada./
Wyszedłem rano z izby nieostrożny,/
Zaraz się w progu zjawiła zawada./
LosZły to dzień! Będzie w nieszczęścia zamożny./
Tak los chciał, nic tu roztropność nie nadanie nada --- nie pomoże. ./
Trudno przeciwne kazusykazus (z łac.) --- przypadek, fakt. odegnać,/
Trzeba się z furtą kochaną pożegnać".
Rzekł i zapłakał. Wtem brat Kanty leci:/
,,Panna Dorota do furty zaprasza"./
Nic nie rzekł Rajmund... Poseł drugi, trzeci,/
Jeden go łaje, a drugi przeprasza./
,,Porzuć te wróżkiwróżki --- tu: wróżby., straszydła dla dzieci ---/
Rzekł Rafał --- prosi przyjaciółka nasza./
OdwagaZwycięż tę słabość odwagą wspaniałą,/
Śmiałym się zawżdy najlepiej udało
".
Porwał się Rajmund; lecz, jak groźne waływał (daw.) --- fala./
Nadbrzeżna skała nazad w morze wpycha,/
Stanął u progu na poły zmartwiały,/
Sili się wyniść, jęczy, płacze, wzdycha./
Ośmiela Rafał, mówca doskonały,/
Lecz darmo cieszy, darmo się uśmiécha./
Widząc na koniec bez skutku peroryperora (daw.) --- uroczysta przemowa.,/
Zwoływa starszych i definitorydefinitor --- pomocnik prowincjała, tj. przełożonego nad klasztorami całej prowincji a. kraju..
Wchodzi Elijasz od świętej Barbary,/
Marek od świętej Trójcy z nim się mieści,/
Jan od świętego Piotra z AlkantaryPiotr z Alkantary --- święty pustelnik.,/
Hermenegildus od Siedmiu Boleści,/
Rafał od Piotra, Piotr od świętej Klary ---/
Zeszło się ojców więcej jak trzydzieści./
Starzy i młodzi, rumiani, wybledli,/
Wszyscy swe miejsca porządnie zasiedli.
Już ociec przeor kaczkowatym głosem,/
Wprzód odchrząknąwszy, perorę zaczynał;/
Już ociec Marek, siedzący ukosem,/
Kręcił szkaplerzemszkaplerz --- wierzchnia część habitu zakonnego przykrywająca przód i tył, krojem zbliżona do ornatu. i za pas się trzymał;/
Już ociec Błażej coś szeptał pod nosem,/
Już stary ociec Elizeusz drzymał;/
Już i niektórzy znudzeni odeszli, ---/
Białokapturni gdy posłowiebiałokapturni posłowie --- dominikanie. weszli.
Pierwszy Gaudenty, ów Gaudenty sławny,/
Co wstępnym bojem chciał losu próbować;/
SiłaSkrytych fortelów nieprzyjaciel jawny,/
Świadom swej mocy, nie lubił próżnować,/
A walecznemi dziełami zabawnywalecznemi dziełami zabawny --- zajmujący się walecznymi dziełami; daw. ,,zabawiać się czymś" znaczyło: ,,zajmować się".,/
Ręką, nie piórem umiał dokazować;/
Oko wyniosłe i postać, i cera/
Niezlęknionego były bohatera.
Młodość, KsiądzHijacynt drugi, w wdzięcznej wieku porze,/
Skromnie udatnyudatny --- udany, kształtny, ładny., pokornie wspaniały,/
U sióstr zakonnych pierwszy po doktorze,/
Kształtny, wysmukły, hoży, okazały ---/
Posuwistemi kroki po klasztorze/
Płynął; zefiry z kapturem igrały./
Razem wśrzód rady obadwaobadwa (przestarz.) --- obydwaj. stanęli/
I tak poselstwo sprawować zaczęli.
Naprzód Gaudenty, pozdrowiwszy żwawo:/
,,Ojcowie --- rzecze --- czas pokazać światu,/
Kto ma z nas lepsze do nauki prawo,/
Czyjego dzieła lepsze są warsztatu./
Jeśli się książek nudzicie zabawą,/
Jeśliście szkole nie dali rozbratu ---/
Nam na zwycięstwo, a wam za pokutę/
Plac wyznaczamy... prosim na dysputę".
Trzykroć odkaszlnął, uśmiechnął dwa razy/
Piękny Hijacynt, nim zaczął przemowę:/
,,Raczcie --- rzekł --- słuchać, bez żadnej urazy,/
Ojcowie mili, poselstwa osnowę!/
Jeżeli, pełniąc starszeństwa rozkazy,/
Znajdę umysły do względów gotowe,/
Szczęśliwym nadto, najszczęśliwszy z wielu,/
Żem znalazł łaskę w przezacnym Karmelu.
Zakon nasz jako zbawiennej ochłody,/
Szacunku waszej wielebności szuka,/
A, chcąc dać swoich prac jawne dowody/
I w jakiej cenie u niego nauka,/
Wyznacza bitwy plac na łonie zgody;/
Kto zwierzchniezwierzchnie --- powierzchownie. sądzi, pewnie się oszuka./
Nie złość, nie zemsta te nam chęci zdarza ---/
Równego dzielność pragnie adwersarzaadwersarz --- przeciwnik.".
Skończył. Natychmiast filozofskiej szkoły/
Wyborne punktapunkta --- tezy, tematy do dysputy. do wybrania daje./
Na takie hasło niewdzięcznej mozołymozoła (przestarz.) --- dziś: rodz. m. mozół; trud./
Rozruch się wzmaga, mruczenie powstaje./
Gaudenty na to walecznie wesoły/
Strzela oczyma, gdy gesty nie łaje./
Wtem ociec przeor, co najwyżej siedział,/
Tak na poselstwo obu odpowiedział:
,,Przyjmujem chętnie uczone wyzwanie,/
Stawim się w miejscu, które mianujecie;/
Jeszcze nam siły na tę wojnę stanie,/
Jeszcze broń dobra, której sprobujecie:/
Hardym w przegranej będzie ukaranie,/
Będzie pokuta, kiedy tego chcecie./
Nie zna zazdrości, kto przestał na swoimprzestawać na swoim --- zadowalać się tym, co się ma.;/
Pochlebstw nie chcemy, a gróźb się nie boim".
Chciał już Gaudenty ukarać tę śmiałość,/
Już się zamierzał, lecz go kompan wstrzymał,/
A, miękcząc srogą umysłu zuchwałość,/
Gdy postrzegł, że się coraz bardziej zżymałzżymać się --- obruszać się, oburzać się na kogoś, na coś, gniewać się, niecierpliwić.,/
Żeby utrzymać poselstwa wspaniałość,/
Wypchnął go za drzwi, a sam się zatrzymał;/
Gniewliwych ojców pozdrowiwszy wdzięcznie,/
Wymknął się z cicha, dopadł furty zręcznie.
Nowa przyczyna w Karmelu do rady:/
Ociec Makary nie życzy wojować,/
Ociec Cherubin cytuje przykłady,/
Ociec Serafin chce losu próbować,/
Ociec Pafnucy wysyła na zwiady,/
Ociec Zefiryn nie chce i wotowaćwotować (przestarz.) --- głosować.,/
Ociec Elijasz wielbi stan spokojny ---/
Starzy się boją, a młodzi chcą wojny.
ZłoZa złem zwyczajnie idzie większość głosów:/
Kryskikryska (przestarz.) --- kreska; tu: kreska oznaczająca wybór podczas głosowania. wojenne z nagła powiększone./
Wszyscy niepewnych chcą próbować losów/
I na powszechną gotują obronę./
CzasStarych uwagi zgłuszył wrzask młokosów,/
Nie słyszą dzwonów na sekstę i nonęseksta, nona --- szósta, dziewiąta, dwie z godzin kanonicznych, poświęconych obowiązkowej modlitwie../
JedzenieWtem brat Kleofas na obiad zadzwonił:/
Wypadli wszyscy, jakby ich kto gonił.
Pieśń III
Że dobrze myśleć o chlebie i wodzie,/
Bajali niegdyś mędrcy zapalczywi./
Wierzył świat bajkom, lecz, mądry po szkodzie,/
Teraz się błędom poznanym przeciwi./
Już wstrzemięźliwość nie jest teraz w modzie;/
PijaństwoPiją, jak drudzy jak drudzy (daw.) --- jak inni., mędrcowie prawdziwi./
Miód dobry myślom żywości udziela,/
Wino strapione serca rozwesela.
Dały to poznać ojcy przewielebne,/
Skoro, jak mogli, wyszli z refektarza;/
Wstępując w ślady swych przodków chwalebne,/
Pełni radości, którą trunek zdarza,/
Znowu na radę poszli; tam potrzebne/
Sposoby, śrzodki, gdy każdy powtarza,/
Ociec Gerwazy od Zielonych Świątek,/
Taki radzenia uczynił początek;
,,Konflikt, Słowo, PijaństwoNie dość, ojcowie, najeść się i napić,/
Trzeba tu więcej coś jeszcze dokazać./
Kto wie? W dyspucie możem się poszkapićposzkapić się (pot.) ---
nie podołać czemuś a. pomylić się w czymś.
./
Ja radzę, żeby tę niezgodę zmazać,/
Trzeba się wcześnie a dobrze pokwapić./
Niech z nami piją --- a wtenczas ukazać/
Potrafim światu, o ich własnej szkodzie,/
Co może dzielność w największej przygodzie".
,,Daj pokój, bracie --- rzekł ociec Hilary ---/
Nie zaczepiajmy rycerzów zbyt sławnych!/
Wierz doświadczeniu, wierz, co mówi stary:/
Widziałem nieraz w tej pracy zabawnychw tej pracy zabawnych (przestarz.) --- zajmujących się tą pracą../
Zbyt to są mocne kuflowe filary,/
Nie zdołasz wzruszyć gmachów starodawnych./
Znam ja ich dobrze, zna ich brat Antoni ---/
Pijemy dobrze, ale lepiej oni".
Już dziewięć głosów było w różnem zdaniu,/
Gdy kolej przyszła na Elizeusza:/
,,Żeby dogodzić waszemu żądaniu ---/
Rzekł --- sprawiedliwa żarliwość mnie wzrusza./
Za nic tu kufle:Nauka, Szczęście w księgach i czytaniu/
Cała treść rzeczy. Żal mówić przymusza:/
Minęły czasy szczęśliwej prostoty,/
Trzeba się uczyć, upłynął wiek złoty!
Z góry zły przykład idzie w każdej stronie,/
Z góry naszego nieszczęścia przyczyna./
Król, Alkohol, Książka, Nauka, PijaństwoO ty, na polskim co osiadłszy tronie,/
Wzgardziłeś miodem i nie lubisz wina!/
Cierpiszcierpisz (daw.) --- pozwalasz. , pijaństwo że w ostatnim zgonie ---/
Z ciebie gust książek, a piwnic ruina,/
Tyś naród z kuflów, szklenic, beczek złupił./
Bodajeś w życiu nigdy się nie upił!
Nauka, KsiążkaTrzeba się uczyć. Wiem z dawnej powieści,/
Że tu w klasztorze jest biblijoteka;/
Gdzieś tam pod strychem podobno się mieści/
I dawno swego otworzenia czeka./
Był tam brat Alfons, lat temu trzydzieści,/
I z starych książek poodzierał wiekawieko --- tu: okładka../
Kto wie? Może się co znajdzie do rzeczy/
I słaby oręż czasem ubezpieczy".
Lenistwo, GłupotaRzekł; a, gdy żaden nie wie, gdzie są księgi,/
Na ich szukanie wyznaczają posły./
Żaden się podjąć nie chce tej włóczęgi,/
A, uczonemi wzgardziwszy rzemiosły,/
Wolna starszyzna od przykrej mitręgi,/
Wkłada ten ciężar na domowe osły:/
,,Bracia kochani, wam to los nadarza!"/
Posłano w zwiady z krawcem aptekarza.
Między dzwonicą i furcianym gmachem,/
Na starożytnej baszty rozwalinach,/
Laty spróchniały, wiszący nad dachem,/
Był stary lamuslamus --- skład starych rzeczy; rupieciarnia.; ten w tylu ruinach/
Nabawił nieraz przechodzących strachem,/
Chwiejąc się z wiatry w słabych podwalinach./
Tam, choć upadkiem groził szczyt wyniosły,/
Po zgniłych krokwiach dostały się posły.
Czegóż nie dopnie animuszanimusz --- dzielność, duch walki. wspaniały!/
Przy pożądanej mecie ich postawił./
Drzwi okowane posłów zatrzymały,/
Więc, żeby długo żaden się nie bawił./
Porwą za klamry: pękł zamek spróchniały,/
Widok się wdzięczny natychmiast objawił./
Wracają, pracy nie podjąwszy marnie,/
Dając znać wszystkim, że mają księgarnię.
Kara, Pobożność, PijaństwoWłaśnie natenczas ociec przeor trwożny/
Dla dobrej myśli resztę kufla dusił./
Wchodzi w tym punkcie goniec nieostrożny:/
Porwał się ociec i z nagła zakrztusił./
Już chciał ukarać, lecz, jako pobożny,/
Wypić za karę, co było, przymusił./
Zagrzany duchem pokory chwalebnym,/
Wypił brat resztę po ojcu wielebnym.
PijaństwoWdzięczna miłości kochanej szkleniceWdzięczna miłości kochanej szklenice --- żartobliwa trawestacja pierwszego wersu Hymnu do miłości Ojczyzny I. Krasickiego.!/
Czuje cię każdy i słaby, i zdrowy;/
Dla ciebie miłe są ciemne piwnice,/
Dla ciebie znośna duszność i ból głowy./
Słodzisz frasunki, uśmierzasz tęsknice;/
W tobie pociecha, w tobie zysk gotowy./
Byle cię można znaleźć, byle kupić,/
Nie żal skosztować, nie żal się i upić!
CzasCo tam znaleźli, ukrył czas zazdrosny,/
Czas, który niszczy nietrwałe dostatki./
Mówmy więc teraz, jak doktor żałosny/
Poszedł na radę do wielebnej matki./
Co wskórał, dobra zakonu miłosnydobra zakonu miłosny --- miłujący dobro zakonu. ---/
I to czas zakrył. Więc dziejów ostatki,/
Gdy każe umysł natchnieniu posłuszny,/
Piszmy, jak możem, na pożytek dusznyna pożytek duszny --- dla pożytku duszy..
Piszmy --- jak doktor, wróciwszy od kraty,/
Zwołał najpierwsze głowy zgromadzenia;/
Jak wierne swemu powołaniu braty/
Byli posłuszni na jego skinienia;/
Jako się wszystkie zamknęły komnaty,/
Jako się postać klasztorna odmienia:/
Ustał brzęk kuflów i radość obfita;/
Nawet Gaudenty w rubrycelirubrycela --- kalendarz zawierający spis nabożeństw, parafii, kościołów itd. czyta.
Tak, kiedy Jowisz poprzedniczym grzmotem/
I rażącemi błyski świat uciska,/
Trzęsie się AtlasAtlas (mit. gr.) --- tytan podtrzymujący na swoich barkach kulę ziemską. okropnym łoskotem,/
Jęczą pieczary i Etny łożyska/
Pełne cyklopówEtny łożyska pełne cyklopów --- wg mit. gr. wulkan na Sycylii, Etna, mieścił w sobie kuźnię Hefajstosa, boga ognia (w mit. rzym. Wulkan); tam cyklopi, jednoocy olbrzymi, wykuwali gromy dla Zeusa oraz broń dla innych bogów i bohaterów.; pod hartownym młotem/
Grom się rozżarza i iskrami pryska,/
Wulkan je nagli, a z swego warsztatu/
Raz wraz pociskiem strasznym grozi światu.
O miejsce niegdyś szczęśliwe prostotą!/
Jakaż trwożliwość z gruntu nie odmieniaJakaż trwożliwość z gruntu nie odmienia --- w innym wydaniu: ,,Jakaż fatalność z gruntu cię odmienia".?/
Książki nieszczęsne! Waszą zjadłe cnotą/
(Zamiast słodkiego z pracy odpocznienia/
Płochej dysputy złudzeni ochotą!)/
Dwa przewielebne cierpią zgromadzenia!/
Przemogła zazdrość, zemsta duch spokojnyPrzemogła zazdrość, zemsta duch spokojny --- duch spokojny został zwyciężony przez zazdrość i zemstę. ---/
Bracia pokoju biorą się do wojny.
Pieśń IV
FilozofO ty, którego żaden nie zrozumiał,/
Gdy w twoich pismach błąkał się jak w lesie ;/
O ty, nad którym nieraz się świat zdumiał,/
I dotąd sławi, wielbi, dziwuje się;/
O ty, coś głowy pozawracać umiał ---/
Bądź pozdrowiony, Arystotelesie!/
Bożku łbów twardych i próżnej mozoły,/
Witaj, ozdobo starodawnej szkoły!
Głupota, Ojciec, DzieckoOsieł w lwiej skórze nieostrożnych zwodził;/
Często niezgrabny płód, choć matka hoża;/
Nieraz cedr słabą latorośl urodził;/
Nieraz się zakradł kąkol wpośrzód zboża ---/
Nie twoja wina, żeś głupich napłodził:/
Są to potomki nieprawego łoża./
Jeśli się śmiejesz, patrząc na te fraszki,/
Rzuć jeszcze okiem dla nowej igraszki!
PychaSchodzą się mędrcy: i biali, i szarzy,/
Czarni, kafowi, w trzewikach i bosi;/
Rumiana dzielność błyszczy się na twarzy,/
Tumantuman (daw.) --- mgła. mądrości nad łbami się wznosi,/
Zazdrość i pycha zjadłe oczy żarzy./
Jeden się tylko zakon nie wynosi:/
Pokorę świętą zachowując wszędzie,/
Siedli przy końcu, jednakże nie w rzędzie.
Mniemałmniemał (...) królów --- sądził, że widzi królów. CyneaszCyneasz --- dyplomata na służbie króla Epiru, Pyrrusa; niezwykle wyniośle potraktowany przez senat rzymski, nazwał go ironicznie ,,zgromadzeniem królów". królów w majestacie,/
Kiedy na rzymskie patrzał senatory./
Twój to jest obraz, zacny jubilaciejubilat --- starszy, zasłużony zakonnik, obchodzący wieloletni jubileusz swego zawodu.,/
Wasz, bakałarzebakałarz --- tytuł naukowy pierwszego stopnia., regentyregent --- kierownik chórów klasztornych., lektory,/
I wy, co pierwsze miejsca posiadacie,/
Prowincyjały i definitory./
Znać z twarzz twarz --- dziś popr. D. lm: z twarzy. powagę! Sława, GóryJak Tatry przed burzą,/
Sławą zagrzane łysiny się kurzą.
Powstali wszyscy, póki nie usiędzie/
Pan wicesgerentwicesgerent (przestarz., z łac. vices: zastępca; gerent: osoba działająca, wykonawca) --- w XVIII w. urzędnik powoływany przez starostów grodzkich do wykonywania wyroków., mecenas dysputy./
Sławny to mędrzec i pilny w urzędzie;/
Wziął kunią szubę i czerwone buty./
Dalej ksiądz proboszcz w rysiej rewerendzierewerenda (przestarz.) --- sutanna.,/
Dalej ojcowie, co czynią zarzuty./
defendensdefendens (łac. broniący) --- obrońca tez stanowiących przedmiot dysputy. zatem, uchyliwszy głowę,/
Do mecenasa zaczął tak przemowę:
,,Na płytkim gruncie rozbujałych fluktówflukta (z łac.) --- fale, wody, toń./
Korabkorab (poet.) --- statek, okręt, łódź. mądrości chwieje się i wznosi,/
A, pełen szczepu wybornego fruktówfrukta (z łac.) --- owoce.,/
Niewysławioną kiedy korzyść nosi ---/
Twoich, przezacny mężu, akweduktówakwedukty --- wodociągi./
Żąda, a pewien, że względy uprosi,/
Płynie pod wielkiem hasłem, głosząc światu,/
Żeś ty jest perłą konchykoncha --- muszla. PerypatuPerypat --- mowa tu o filozoficznej szkole perypatetycznej czyli o szkole Arystotelesa..
SłońceSłońce, co światłość znikłą wydobywa,/
Planety, które różne chwile dzielą,/
Księżyc, GwiazdaKsiężyc, co równie wzrasta i ubywa,/
Gwiazdy, co nocną posępność weselą, ---/
Wszystko to w sobie zawiera LeliwaLeliwa --- herb wielkich rodów szlacheckich (sześcioramienna złota gwiazda nad złotym sierpem księżyca odwróconym ku górze, na błękitnym tle, z pawimi piórami w klejnocie) używany m.in. przez Tarnowskich, Sieniawskich, Morsztynów i Czapskich; również Tyszkiewiczom przysługiwała odmiana tegoż herbu (ze strusimi piórami w klejnocie); większość Leliwczyków jako potwierdzenie swej pozycji otrzymało także tytuły hrabiowskie. Tu: herbem Leliwa musiał się zapewne posługiwać wicesgerent, do którego zwrócona jest cała przemowa./
I dom, szacowną wsparty parenteląparentela --- pokrewieństwo, powinowactwo./
Ostrogskich książąt, pińczowskich margrabiówpińczowscy margrabiowie --- tytuł margrabiów otrzymali od papieża w 1605 r. Myszkowscy, a następnie dziedzicznie przeszedł on na Wielopolskich.,/
Górków, Tarnowskich i Krasickich hrabiów.
Milczcie, BurbonyBurbony --- właśc. Burbonowie, dynastia panująca we Francji w latach 1589--1830 (z przerwą spowodowaną Wielką Rewolucją Francuską); tu: metaforyczne określenie Francuzów w ogóle. lub w koncentachkoncent --- zgodny okrzyk. nowych/
Głoście szczęśliwość sarmackiej krainy!/
I wy, potomki synów Jagiełłowych,/
I wy, auzońskieauzoński --- włoski; Auzonia: klasyczna nazwa Włoch, Italii. Gwelfy, GibelinyGwelfy, Gibeliny --- właśc. Gwelfowie i Gibelini; rywalizujące ze sobą stronnictwa polit. we Włoszech w XII i XIII w., w okresie zmagań cesarza Fryderyka II z papiestwem. Gwelfowie (związani gł. z mieszczaństwem) popierali Państwo Kościelne w walce przeciwko Cesarstwu Rzymskiemu. Gibelini (reprezentujący interesy feudalnego rycerstwa) byli zwolennikami władzy cesarskiej we Włoszech.,/
Znoście wielbienia, a w pieniach gotowych/
Dziś uwielbiajcie heroiczne czyny!/
Niechaj najdalsza potomność pamięta/
Wielkość dzieł, nauk, cnót wicesgerenta!
Niechaj się ZoilZoil --- dziś zwykle małą literą: zoil; złośliwy, dokuczliwy, niesprawiedliwy krytyk, szukający dziury w całym; od nazwiska gr. retora i filologa żyjącego w IV w. p.n.e., Zoila (Dzōilosa), zwanego ,,biczem Homera" (gr. Homeromastiks), ponieważ ostro atakował on homeryckie ujęcie mitów greckich. od zazdrości pukapukać się --- pęknąć.,/
Niechaj się SyrtySyrty --- dwie zatoki Morza Śródziemnego u wybrzeży Afryki. i CharybdyCharybda --- wir morski w cieśninie Sycylijskiej; tu: zapewne pomylony ze Scyllą, rafą skalną znajdującą się naprzeciw wiru (dalej mowa o ,,kruszeniu się", co w przypadku wiru nie jest możliwe). W literaturze staroż. Scylla i Charybda były wymieniane najczęściej obok siebie, ponieważ razem stanowiły wyjątkowe zagrożenie dla przepływających statków; por. wyrażenie: znaleźć się między Scyllą a Charybdą. kruszą,/
Niechaj i Paktol nowych źrzódeł szuka,/
Niech się Olimpy i Parnasy wzruszą!/
W tobie firmament znajduje nauka,/
Tyś kraju zaszczyt, tyś ojczyzny duszą!/
Przeniosłeś w sławie sfinksy i feniksy,/
W dziełach EuryppyEuryppos --- cieśnina między Eubeą a właściwą Grecją., BucentauryBucentaur --- nazwa okrętu, z którego doża wenecki przez wrzucenie pierścienia do morza dokonywał symbolicznego poślubienia go z Wenecją na znak objęcia władzy.. Dixidixi (łac.) --- dosł.: powiedziałem, rzekłem; słowo używane często na zakończenie dłuższej przemowy wyjaśniającej stanowisko mówcy.".
Powszechne zatem nastało milczenie./
Przerwał je ociec Łukasz od Trzech Królów,/
A, nie rozwodząc się w słowach uczenie,/
Ani cytując SzkotówSzkot --- chodzi tu o Dunsa Szkota (1266--1308) sławnego filozofa średniowiecznego, który przyczynił się m.in. do uzasadnienia dogmatu kościoła katolickiego o niepokalanym poczęciu oraz sformułował jedno z podstawowych twierdzeń logiki dotyczących zdań, mianowicie że ze zdania fałszywego wynika każde zdanie. i BartolówBartol --- chodzi o Bartolusa de Sassoferrato (1314--1357) wybitnego prawnika wł., który przyczynił się do rozwoju kodeksu cywilnego; był profesorem uniwersytetów w Bolonii, Pizie i Perugii.,/
(Po cóż tak zbytne głowy zaprzątnienie?)/
Zaczął od rzeczy, HidaspówHidasp --- a. Hydasp, rzeka w Indiach; dziś Dżilam., Paktolów/
I, wziąwszy stronę przeciwną na oko,/
Nabił argument i strzelił z Barokobaroko --- formułka ułatwiająca zapamiętanie jednej z form wnioskowania (sylogizmu)..
Gdyby nie puklerz Distinguodistinguo (łac.: rozróżniam) --- formułka ułatwiająca zapamiętanie jednej z form wnioskowania (sylogizmu). dwójręcznydwójręczny --- tu: oparty na dwuznaczności.,/
Ległby defendens na pierwszem spotkaniu./
Nim się zastawił a, w ujęciu zręczny,/
Nie bawiąc długo w reasumowaniureasumowanie --- podsumowanie.,/
Strzelił na odwrót, pocisk niezbyt wdzięczny/
Raził oppugnansoppugnans (łac.: atakujący, napastnik) --- stawiający zarzuty defendensowi w dyspucie. w drugiem nabijaniu;/
Odstrzelił zasię z Celarentcelarent --- formułka ułatwiająca zapamiętanie jednej z form wnioskowania (sylogizmu). jak z kuszy,/
Ale grot słaby poszedł mimo uszy.
Ocalon dwakroć rycerz zaczepiony,/
Już się na trzeci bój wstępny zdobywał,/
Już, jak z cięciwy, dzielnie natężony/
Świeży grot tylko co nie wylatywał ---/
DźwiękWtem krzyk ogromny wszczął się z drugiej strony./
Powszechnej bitwy gdy się nie spodziéwał,/
Spojrzał na swoich: wtem trąby i kotły/
Stłumiły odgłos i wrzawę przygniotły.
Zdrętwieli wszyscy na takowe hasło,/
Już i mecenas z krzesła się był ruszył./
Wtem, natężywszy figurę opasłą,/
Gdy o dyspucie nikt dobrze nie tuszył,/
Dwóch jubilatów tak okrutnie wrzasło,/
Że się dźwięk kotłów i trąbów zagłuszył./
Wzdrygnął się doktor i zatrząsł gmach cały,/
Echa okropny odgłos powtarzały.
Upuścił kielich, który w ręku trzymał,/
Pijąc za zdrowie wicesgerentowéj,/
Piękny Hijacynt, co się właśnie zżymał/
I już zdobywał na komplement nowy./
Skoczył brat Czesław, lecz go nie utrzymał;/
Oblało wino żużmantżużmant --- rodzaj sukni kobiecej. partyrowypartyrowy --- różnobarwny, kwiecisty.,/
Żużmant, ozdoba dubieńskich kontraktówdubieńskie kontrakty --- doroczne wielkie zjazdy szlachty odbywające się w Dubnie na Wołyniu w czasie jarmarku. Zjazdy służyły przeprowadzaniu różnych transakcji, w tym nieuczciwych, do czego aluzję stanowi tu pojawiająca się dalej wzmianka o ,,sfałszowanych aktach".,/
Zysk nieśmiertelny sfałszowanych aktów.
Flirt, KsiądzWtenczas, gdy złością uwiedzione mnichy/
Wzięli się nagle do uczonej broni,/
Hijacynt miły, łagodny i cichy,/
Porzuca bitwę i od wojny stroni./
Słodkie rozmowy przerywały śmiéchy.../
Zegar zbyt prędko bieży, prędko dzwoni:/
Płyną w zaciszy szczęśliwe momenta,/
Wesół Hijacynt, dewotka kontenta.
Postać jej wdzięczna, oczy, choć spuszczone,/
Przecież niekiedy błyszczą się jaskrawie;/
Choć w świętej mowie, słóweczka pieszczone ---/
Krył się subtelny kunszt w skromnej postawie./
Westchnienie, wolnym jękiem powleczone,/
Umiała mieścić w potocznej zabawie./
Muszkimuszki --- ozdoby w postaci czarnych kropeczek (sztucznych ,,pieprzyków") naklejane na twarzy; element mody w XVIII w. z różańcem, wachlarz przy gromnicy,/
Przy HippolicieHippolit --- bohater głośnego w XVIII w. romansu fr. pani d'Aulnoy, wydanego po pol. w 1743 r. pt. Historia angielska politico-moralis, Hippolita, millorta z Duglas, z Julią, córką hrabi z Warwicka, awantury przyjaźni opisująca. --- Głos synogarlicyGłos synogarlicy --- tytuł najpopularniejszego w XVIII w. modlitewnika, wyd. w 1735 r. pt. Głos synogarlicy na pustyni świata tego jęczącej, to jest nabożne duszy chrześcijańskiej rozmyślania, do Pana Boga, oblubieńca wiecznego, wzdychania i chrześcijańskiej doskonałości ćwiczenia..
Już przeszedł rozdział upiorów i strachów,/
DezyderosaDezyderos --- tytuł anonimowego nabożnego dziełka przeznaczonego dla zakonników, przeł. z hiszp. w 1589 r. pt. Desiderosus, albo ścieżka do miłości bożej i do doskonałości żywota chrześcijańskiego, dialog dziwnie nabożny i ucieszny, miał w XVII i XVIII w. liczne przedruki. i matki d'Agredamatka d'Agreda --- Maria od Jezusa, przeorysza klasztoru franciszkanek w Agredzie w Hiszpanii (zm. w 1665 r.), autorka popularnego w XVIII w. dzieła będącego zapisem objawień oraz żywotem Najświętszej Marii Panny; pol. wyd. pt. Miasto mistyczne boskie z 1730 było kilkakrotnie wznawiane.;/
Już się wytoczył dyskurs z miejskich gmachów/
I okolicom już pokoju nie da;/
GrzechŻarliwość, pełna skutecznych zamachów,/
Wojnę występkom ludzkim wypowieda,/
A, gromiąc w innych grzechy nieostrożnie,/
Z cicha kaleczy, zabija pobożnie.
UcieczkaW tem świętem dziele wrzask je nagły zastał,/
Wrzask popędliwy, okropny i srogi:/
Po wdzięcznej chwili czas ponury nastał;/
Piękny Hijacynt, pełen trosk i trwogi,/
Słysząc, że odgłos coraz bardziej wzrastał,/
Porzuca wszystko, bierze się do drogi./
Darmo dewotka i płacze, i prosi,/
Darmo brat Czesław butelkę przynosi.
Trzykroć się ku drzwiom alkierzaalkierz (z niem. Erker: wykusz) --- w architekturze: czworoboczne pomieszczenie narożne, wyraźnie wyodrębnione z bryły budynku (również dachem); w staropolszczyźnie: popularne określenie małego, ustronnego pokoiku, bocznego gabineciku. potoczył,/
Trzykroć go miła ręka zatrzymała ---/
Wyrwał się wreszcie i przez próg przeskoczył;/
Padła dewotka i z żalu omdlała./
(Brat Czesław flaszkę do kaptura wtroczył.)/
I gdy się wzrusza okolica cała,/
Przez mostki, kładki, bruki i rynsztoki/
Pędził, gdzie górne niosły go obłokigórne (...) obłoki --- w innym wyd.: górne wyroki..
Pieśń V
Śmiech, NaukaI śmiech niekiedy może być nauką,/
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa;/
I żart dowcipną przyprawiony sztuką/
Zbawienny, kiedy szczypie, a nie kąsa;/
I krytyk zda się, kiedy nie z przynukąprzynuka (z białorus.) --- usilne zachęcanie, zmuszanie kogoś do czegoś (najczęściej do jedzenia lub picia w imię gościnności pojmowanej w kategoriach przemocy); przymus.,/
Bez żółci łaje, przystojnie się dąsa./
Mądrość, GłupotaSzanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,/
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych!
BijatykaWpada Hijacynt, nowa postać rzeczy!/
Miejsce dysputy zastał placem wojny;/
Jeden drugiego rani i kaleczy,/
Dostał po uchu nasz rycerz spokojny./
Widzi, że skromność już nie ubezpieczy,/
Więc, dzielny w męstwie, w oddawaniu hojny,/
Jak się zawinął i z boku, i z góry,/
Za jednym razem urwał dwa kaptury.
Lecą sandały i trepki, i pasy,/
Wrzawa powszechna przeraża i głuszy./
Zdrętwiał Hijacynt na takie hałasy,/
Chciałby uniknąć bitwy z całej duszy,/
A przeklinając nieszczęśliwe czasy,/
Resztę kaptura nasadził na uszy./
Już się wymykał... wtem kuflem od wina/
Legł z sławnej ręki ojca Zefiryna.
Ryknął Gaudenty jak lew rozjuszony,/
Gdy Hijacynta na ziemi zobaczył;/
Nową więc złością z nagła zapalony,/
Żadnemu z ojców, z braci nie przebaczył:/
Padł i mecenas z krzesłem przewrócony,/
Definitora za kaptur zahaczył,/
Łukasz raniony zwinął się w trzy kłęby,/
Stracił Kleofas ostatnie dwa zęby.
Coraz się mnożą i krzyki, i wrzaski,/
Hałas powstaje i wrzawa, aż zgroza!/
Ociec Remigi, sążnisty a płaski,/
Używa żwawo zgrzebnego powroza,/
Wziął w łeb Kapistran obręczem od faski,/
Dydak półgarncem ranił Symforoza,/
Skacze Regulat do oczów jak żmija,/
Longin się z rożnem walecznie uwija.
Już był wyciskałwyciskać --- tu: rzucać, ciskać czymś. talerze i szklanki,/
Pękły i kufle na łbach hartowanych,/
PorwałJuż był wyciskał (...) porwał --- chodzi znów o Gaudentego. natychmiast książkę zza firanki:/
Wojsko afektów zarekrutowanychWojsko afektów zarekrutowanych --- dewocyjne dzieło Hilariona Falęckiego, karmelity, wyd. w 1739 r., miało barokowo długi i zawiły tytuł, którego początek brzmiał: Wojsko serdecznych noworekrutowanych na większą chwałę boską afektów; książka wydana była na grubym papierze i liczyła pięćset stron../
Nią się zakłada, pędzi poza szranki/
Rycerzów długą bitwą zmordowanych./
Tak niegdyś sławny mocarz Palestynysławny mocarz Palestyny --- Samson; biblijny siłacz, wg legendy, za pomocą oślej szczęki miał pokonać w walce tysiąc Filistynów./
Oślą paszczęką gromił Filistyny.
Widzi to Rajmund, ozdoba Karmelu,/
Widzi w tryumfie syna Dominika:/
Wyjeżdża na harc i wpada wśrzód wielu,/
Godnego sobie szuka przeciwnika./
Rafał z nim obok: ,,Ratuj, przyjacielu!" ---/
Rzekł. Seraficzna w tym punkcie kronika/
Padła nań z góry; legł i ręką kiwnął,/
Dwa razy jęknął, cztery razy ziéwnął.
Zapłakał Rafał, a mądry po szkodzie,/
Wtenczas błąd poznał, że wróżkom nie wierzył,/
Dotrzymał jednak kroku na odwodzie,/
A, gdy Gaudenty na niego się mierzył,/
Zmokłem kropidłem w poświęconej wodzie/
Oczy mu zalał, trzonkiem w łeb uderzył./
Nie spodziewając się takowej wanny,/
Stanął Gaudenty zmoczony i ranny.
Otrząsł się wkrótce, a nabrawszy duchu,/
W dwójnasób czyny heroiczne mnożył./
Ojcze Barnabo! Lepiej było w puchu./
Po coś wszedł w wojnę, po coś się tak srożyłpo coś się tak srożył --- w innym wyd.: ,,po coś źle się złożył".?/
I ty, Pafnucy, ległeś w tym rozruchu,/
I ty, Gerwazy, słusznieś się zatrwożył./
Nikt go nie wstrzyma w zemście przedsięwziętéj,/
Na waszą zgubę odetchnął Gaudenty.
Rzeka, Woda, SiłaTak gdy z wierzchołka Alpów niebotycznych/
Mały się strumyk, sącząc, wydobędzie,/
Wzmaga się coraz w spadaniach rozlicznych,/
Już brzeg podrywa, już go słychać wszędzie,/
Echo szum mnoży w skałach okolicznych,/
Staje się rzeką, a w gwałtownym pędzie/
Pieni się, huczy i zżyma w bałwany,/
Tem sroższy w biegu, im dłużej wstrzymany.
Wojna powszechna. Jak zabieżeć złemu,/
W kącie z proboszczem wicesgerent radzą,/
A, chcąc usłużyć dobru powszechnemu,/
Doktora tamże do siebie prowadzą./
Każdy z nich daje zdanie po swojemu./
Prałat, gdy postrzegł, że się w domu wadzą,/
Biorąc w głąb rzeczy przez swój wielki rozum,/
Rozkazał przynieść vitrum gloriosumvitrum gloriosum (łac.) --- sławny puchar..
Co niegdyś w Troi był posąg Palladyw Troi (...) posąg Pallady --- W Troi miał znajdować się posąg Pallas Ateny, bogini mądrości, pokoju, ale i wojny sprawiedliwej, opiekunki miast. Posąg ten, zwany Palladium wg legendy chronił miasto przed klęską.,/
Co w Rzymie wieczne westalskie ogniskowestalskie ognisko --- ogień wiecznie płonący w świątyni Westy, bogini domowego ogniska i opiekunki państwa.,/
Tem był ten puchar, czczony przez pradziady,/
Starożytności wdzięczne widowisko./
Wyjęto ze czcią z najpierwszej szuflady;/
Przytomniprzytomny (daw.) --- obecny, będący świadkiem czegoś. zatem skłonili się nisko/
I tę wieczystej załogęzałoga --- tu: zastaw, gwarancja. rozkoszy/
W obydwie ręce wziął ksiądz podkustoszyksiądz podkustoszy --- zastępca bibliotekarza lub dozorcy skarbca klasztornego..
Któż cię nad niego mógł lepiej piastować,/
Zacny pucharze? Kto nosić dostojnie?/
On jeden z tobą umiał dokazować,/
On cię wart dźwigać w pokoju i w wojnie./
Szli dalej, żeby ten skarb uszanować,/
Dzwonnik z szafarzem, ubrani przystojnie,/
I Krzysztof trębacz, co w post i w Wielkanoc/
Z kościelnej wieży trąbił na dobranoc.
Już się zbliżają ku miejscu strasznemu,/
Gdzie się zwaśnione mnichy potykają./
Czynią plac wszyscy dzbanudzbanu --- dziś popr. C. lp: dzbanowi. poważnemu,/
Wszyscy ciekawie skutku wyglądają./
Mężny nosiciel, jednak po staremu/
Myśli trwożliwe pokoju nie dają;/
Umysł wspaniały podłej trwodze przeczy,/
Orzeźwia dobro pospolitej rzeczy.
Już są u furty: ta stoi otworem.../
Zły znak! W tym punkcie z daleka postrzegli,/
Jako mecenas, prałat wraz z doktorem/
Na przywitanie szybkim krokiem biegli/
I, żeby z zwykłym wprowadzić honorem,/
Niektórych ojców i braci przestrzegli./
Wchodzi szczęśliwie puchar między braty,/
Do doktorowskiej zaniesion komnaty.
Pieśń VI
Już to ostatnia pieśń, mili ojcowie,/
Miejcie cierpliwość, czekajcie do końca!/
Jeśli czujecie niesmak w przykrej mowie ---/
Znalazł się krytyk, znajdzie się obrońca./
SłońcePo cóż się gniewać? Wszak astronomowie/
Znaleźli plamy nawet wpośrzód słońca./
Kondycja ludzkaW szyszaku, w czapce, w turbanie, w kapturze ---/
Wszyscyśmy jednej podlegli naturze.
Postawion puchar na miejscu osobnem;/
Odkrył go prałat, aby był widziany./
Zadziwił oczy widokiem ozdobnym,/
Śklni się w nim kruszec srebrno-pozłacany./
Wiele pomieścić trunku był sposobnym,/
Miara oznacza: był to dzban nad dzbany!/
Rzeźba wyborna na górze, a z boku/
Wyryte były cztery części roku.
Wiosna, WieśO wdzięczna wiosno! Twoje tam zaszczyty/
Kunszt cudny wydał! Tu w pługu zziajane/
Ustają woły, oracz pracowity/
Nagli, już niwy na pół zaorane./
Śpiewa pastuszek w chłodnikuchłodnik --- zacienione, chłodne miejsce; altana. ukryty,/
Skaczą pasterki w wieńce przyodziane./
Pękają listki, krzewią młode trawki,/
Echo głos niesie niewinnej zabawkizabawka --- tu: zabawa; przyjemne, niezobowiązujące zajęcie..
GospodarzGospodarz z domu do wiernej czeladzi/
Na oglądanie roli swojej śpieszy;/
Małe wnuczęta za sobą prowadzi,/
Widok go zboża już weszłego cieszy./
JedzenieNiesie posiłek; czeladź się gromadzi,/
Porzuca brony, odbiegaodbiegać czegoś (przestarz.) --- odchodzić od czegoś. lemieszylemiesz --- ostrze pługa../
Kmotrykmotr (starop.; z łac. compater: współojciec) --- ojciec chrzestny; później również bardziej ogólnie: kum, powinowaty. śpiewają, skaczą, lud się mnoży,/
Pleban wesoły uznaje dar boży.
LatoJuż kłos dojrzały ku ziemi się zgina,/
Już wypróżnione są gniazdeczka ptasze:/
Lato swych darów używać zaczyna,/
Parafijanie jadą na kiermaszekiermasz (daw.) --- uroczyste obchody rocznicy poświęcenia kościoła połączone z odpustem i najczęściej również z jarmarkiem../
Pije ksiądz Wojciech do księdza Marcina,/
Piją dzwonniki, Piotry i Łukasze;/
Gromadzi odpust, weselą jarmarki,/
Skrzętne po domach biegają kucharki.
JesieńJesień plon niesie, korzyści zupełne,/
Jesień radości pomnaża przyczyny:/
Składa gospodarz owiec miętkąmiętką --- dziś popr.: miękką. wełnę,/
Tłoczy na zimę wyborne jarzyny,/
Cieszy się, patrząc, że stodoły pełne;/
Śmieje się pleban, kontent z dziesięciny;/
Co dzień odbiera nowiny pocieszne,/
Co dzień rachuje wytycznewytyczne --- składana duchowieństwu danina w snopach, które już przy wiązaniu na polu od razu wskazywano tyką czyli ,,wytykano". i mesznemeszne --- danina w zbożu składana księżom za odprawienie mszy..
ZimaMróz rolę ścisnął, śnieg osiadł na grzędzie,/
Zima posępna przyszła po jesieni;/
AlkoholWrzaski po karczmach, radość słychać wszędzie,/
Trunek myśl rzeźwi i twarze rumieni./
Idzie z wikarym pleban po kolędzie,/
Żaki śpiewanie zaczynają w sieni./
Gospodarz z dziećmi dobrodzieja wita;/
Kończy się kaszlem pobożna wizyta.
Wierzchołek dzbana przedziwnej roboty/
Grono prałatów w kapitule stawiłstawić --- tu: przedstawiać, wyobrażać.:/
Ogromne barki kształcił łańcuch złoty,/
Dalej wspaniałą ucztę proboszcz sprawił./
Znużonej trzodzie z przykładnej ochoty/
Pulchnokarczysty pasterz błogosławił./
Śmierć była na dnie, za nią w ścisłej parze/
Obfite stypystypa --- uczta urządzana przez rodzinę zmarłego po pogrzebie. i anniwersarzeanniwersarz --- tu: uczta w rocznicę zgonu. .
Pasą się oczy wspaniałym widokiem,/
Już zapomnieli o bitwie i radzie./
Wtem ociec Kasper leci szybkim krokiem,/
Oko podbite świadczy, że był w zwadzie./
Doktor zwyczajnym tonem i wyrokiem/
Wino, WalkaIść z kuflem w bitwę za pierwszy punkt kładzie./
,,Z pełnym --- rzekł prałat i tak rzecz wywodzi:/
Puchar ich wstrzyma, a wino pogodzi".
W nagłej potrzebie i skąpiec uczynny:/
Niesie brat Czesław, rumiany i tłusty,/
Ogromne flasze --- już czuć zapach winny/
Wina, którego w post i mięsopustymięsopust --- karnawał; nazwa pochodzi stąd, że ten okres zabawy i używania charakteryzował się m.in. spożywaniem dużej ilości mięsa (niegdyś zazwyczaj trudno dostępnego pokarmu)./
W swej celi tylko doktor miodopłynny/
Przewielebnemi sam popijał usty;/
Garniec wlał w puchar Czesław, wlał i stęknął;/
Rozśmiał się w duchu prałat, doktor jęknął.
Idźcież szczęśliwie, gdzie was sława niesie,/
Pokoju, zgody i miłości dzieci!/
Idźcie! W ciemnościach niech blask ukaże się,/
Chwała przed wami przodkujeprzodkować --- iść z przodu. i leci!/
Tobie przeklęctwoprzeklęctwo (daw.) --- dziś: przekleństwo., Arystotelesie!/
Czyż cię ta bitwa uczonym zaleci?/
Cóż ma za korzyść, kto twój towar kupi?/
Nauka, Szczęście, GłupotaPróżność nauka --- najszczęśliwsi głupi.
Wchodzą już w same progi refektarza,/
Skąd MarsMars (mit. rzym.) --- bóg wojny; odpowiednik gr. Aresa. zajadły MinerwęMinerwa (mit. rzym.) --- bogini mądrości; odpowiedniczka gr. Ateny. wypędził;/
Rajmund tymczasem trzonkiem od lichtarza/
Jeszcze się bronił. Doktor próżno zrzędził;/
,,Przestańcie bitwy!" --- krzyczy i powtarza./
Wrzask wszystkich zgłuszył, strach twarze wywędził./
Jeszcze się reszta krzepi bez oręża,/
Gaudenty gromi, Gaudenty zwycięża.
Stanął, upuścił broń, skłonił się nisko,/
Skoro szacowny skarb w progu zobaczył./
Stanęli wszyscy na to widowisko,/
A gdy się puchar coraz zbliżać raczył,/
Krzyknęli: ,,Zgoda!..." Tak wojny siedlisko/
W punkcie dzban miejscem pokoju oznaczył./
Czarni i bieli, kafowi i szarzy,/
Wszystko się łączy, wszystko się kojarzy.
Za czyje zdrowie pili w takiej porze,/
Nie wiem --- lecz, gdybym znajdował się z niemi,/
Piłbym za twoje, szacowny przeorze,/
Za twoje, który czyny chwalebnemi/
Jesteś i mistrzem, i ojcem w klasztorze/
I dajesz poznać przykłady twojemi,/
Jak umysł prawy zdrożności unika ---/
CnotaCnota, nie odzież czyni zakonnika.
Czytaj i pozwól, niech czytają twoi,/
Niech się z nich każdy niewinnie rozśmieje!/
Żaden nagany sobie nie przyswoi,/
Nikt się nie zgorszy, mam pewną nadzieję./
CnotaPrawdziwa cnota krytyk się nie boi,/
Niechaj występek jęczy i boleje!/
Winien odwołać, kto zmyśla zuchwale:/
Przeczytaj, osądź! Nie pochwalisz --- spalę.