Keff, Bożena
Mdlejący afrykański dyplomata
Kozioł, Paweł
Kopeć, Aleksandra
Choromańska, Paulina
Szejko, Jan
Fundacja Nowoczesna Polska
Współczesność
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/keff-mdlejacy-afrykanski-dyplomata
Bożena Keff, Nie jest gotowy, OPEN Wydawnictwo Naukowe i Literackie, Warszawa 2000.
Licencja Wolnej Sztuki 1.3
http://artlibre.org/licence/lal/pl/e>
xml
text
text
2017-08-08
pol
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/5783.jpg
Dripping, dion gillard@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5783
Bożena Keff
Nie jest gotowy
Mdlejący afrykański dyplomata
Stoję na przystanku PKS-u, po drugiej stronie drogi ciągną się
pola: płaska ziemia, gołe drzewa, nisko zawieszone ciemnoszare chmury.
I tak samo aż po horyzont. Przyjeżdża autobus. Drzwi się otwierają i ze
środka wysiada afrykański dyplomata. Bardzo czarny --- z samego serca
kontynentu. Ma na sobie jasny garnitur, w ręce trzyma skórzaną płaską
dyplomatkę.
Rozgląda się. Podnosi głowę i patrzy w niebo. Szarzeje, opiera się
o słup z rozkładem jazdy i osuwa się na ziemię.
Rzucam się, żeby mu pomóc, cucę go, rozluźniam krawat, pod
głowę --- ziemia jest wilgotna --- podkładam dyplomatkę. Wreszcie
otwiera oczy. Pomagam mu wstać. Stoi --- między tą płaską ziemią
a ciężkim niebem.
Znowu robi się szary, znowu mi zemdleje --- będzie mdlał sto
i więcej razy; on się nie przystosuje! Trzeba się stąd wydostać, oto jedyne
wyjście.
styczeń 1985