Spis treści

      Bożena KeffNie jest gotowyDom spania

      1
      Śpię,
      mieszkam w sobie. Trzoda
      pilnuje się sama,
      nie zapomina o mnie. Gdzieś, na zanikającej krawędzi
      5
      jakaś idea schodzi szlakiem
      trawionej kromki chleba, przebija jeszcze
      rytm niedawnej rozmowy, topnieje
      resztka strachu w przykurczonym mięśniu. I cokolwiek jest,
      jest oddzielone,
      10
      ale przenika mnie. Świat się usunął,
      ja się usunęłam;
      w tej rozrzedzonej, odradzającej przestrzeni
      próbuje głosu kiełkujący chór.
      Nie słyszę go. Śpię,
      15
      żyję
      swobodnie.

      1978