Spis treści

      Bożena KeffNie jest gotowyCo mam w kieszeni

      1
      Szminkę ochronną, cztery wizytówki
      różnych radio taxi (ostatnim razem, kiedy przejeżdżam przez plac
      w lustrzanych ścianach wieżowca czerwone lawy zachodu
      jak tygrysi skok
      5
      ale nikt chyba nie widzi, a ja
      myślę o mroku tego mieszkania na Pradze
      gdzie mnie już nie kochają), trzy wizytówki przychodni lekarskich,
      karnet na basen (nieznane dziewczynki
      stają na dnie na rękach, potem piszczą i czkają ze śmiechu,
      10
      a ja z nimi), długopis,
      mały ołówek automatyczny, gumkę, stary bilet do kina
      (— To niebo jakby nas osłaniało — on mówi
      kiedy próbują się kochać na brzegu pustyni; czerwonawa
      ziemia, błękitny klosz nieba. — A co jest za nim?
      15
      ona pyta. — Nic — odpowiada — tylko
      noc. I pustka), dalej Nerwendraże, przeciwbólowy Saridon (och, błoga
      chwila, kiedy się rozwiera ta zardzewiała paszczęka i znowu
      miękko wpadasz w swoje ciało), jakiś strzępek papieru,
      tak, ten adres. Turek, 21 lat, dożywocie,
      20
      prosi, żeby do niego napisać. Lubi kino. (Tak, lubi,
      ale jak mam wydobyć głos? Co mam niby pisać,
      jak się pisze, o czym, takie listy? Czy mam mu napisać
      „Perspektywa twojego życia przeraża mnie, bardzo ci współczuję”
      czy też opisywać swoje, ale od jakiej strony
      25
      — no nie mam, nie mam pojęcia) —