Spis treści

      Jerzy JarniewiczCentralwings[1]

      1
      Najpierw urosły mu skrzydła. Tak,
      skrzydełka u stóp. Został bogiem
      oszustów, kupców i złodziei.
      Nosił się z pańska. Bezpański
      5
      pies jadł mu z ręki. Spod innej ręki
      mogła wyjść z tego zabawna opowieść.
      Ona składała serwetki we czworo,
      żeby nie uronić rąbka tajemnicy,
      która dodawała im pieprzu.
      10
      Ich miasta nie były bliźniacze.
      Liczyli na pomoc tanich linii
      lotniczych w obiegu krajowym.
      Żadnego lotu nie było. Pożarł
      ich wiersz — piękny i samotny
      15
      jak hiena. Love, love, love.
      Do trzech razy do dna.

      Przypisy

      [1]

      Centralwings — polskie linie lotnicze działające w okresie 2005–2009. [przypis edytorski]