Pjotr[1] JanickiNadal aksamit: lirykiDziękuję bardzoTrzy flakony
1Około dziesięciu lat w wątłych ramionach spekulacji,
że może w zrywaniu kwiatów
chodzi nie tylko o nas,
bo umówiliśmy się na kościanej stercie,
5z której gad mówi: „zobacz, wzniesienie
to akurat twoje życie”,
że większość godzin rozbłyska obok nas,
kwiaty narwane w zeszłym roku
na serio określiły tamte, których nazrywamy w następnym,
10ciapiąc w upalnym dniu
na nieostrej granicy
między czymś trwałym i czymś niepewnym.