Spis treści

      Pjotr[1] JanickiNadal aksamit: lirykiKwiaty i łzyChyląc czoło w napadzie westchnień

      1
      Chociaż nie muszę tego robić,
      chylę czoło w napadzie westchnień
      albo ocieram plecy o piec empireum[2],
      jak już tam sobie chcecie,
      5
      niektóre sprawy.
      Zawsze pewien,
      że płoniecie na gwiazdach,
      tymczasem dyrdacie w miejscu,
      w którym to wszystko się zaczęło
      10
      i już prawie nie wierzę w inne narzędzie smutku.

      Przypisy

      [1]

      Pjotr — zapis zgodny z pierwszym wydaniem: Pjotr Janicki, Nadal aksamit: liryki, Agencja Wydawnicza Agar, Warszawa 2006. [przypis edytorski]

      [2]

      empireum (staroż. i śrdw.) — najwyższe niebo, rozumiane jako sfera ognia i światła, raj bądź siedziba Boga lub bogów. [przypis edytorski]