Spis treści

      Pjotr[1] JanickiNadal aksamit: lirykiBoli, że boliPustkowie

      1
      Co jeszcze?
      Późną jesienią jadę pociągiem do rodziców
      i pada deszcz, za szybą tworzą się sople
      o takich kształtach, że ho ho.
      5
      Młodość naprzód dawała radę,
      można się było wstrzelić precyzyjniej
      śpiewając o płomieniach i miłości.
      Czy myślę,
      że zajdziemy tę prawdę od przodu jak starego psa
      10
      powtarzając w kółko, co już wie?
      i dalej: myślę, że powinieneś pisać,
      twoja […] czeka na czytelnicze olśnienie;
      teraz ten wiersz milczy. Tak,
      wczorajszy smutek to było coś,
      15
      szedłem w nocy a od mojej ulicy milknął dźwięk piły.

      Przypisy

      [1]

      Pjotr — zapis zgodny z pierwszym wydaniem: Pjotr Janicki, Nadal aksamit: liryki, Agencja Wydawnicza Agar, Warszawa 2006. [przypis edytorski]