Spis treści

      Stanisław JachowiczBajki i powiastkiWilk w baraniej skórze

      1
      „Brałem otwarcie co się udało,
      Dziś mi się zręcznej sztuki zachciało,
      Mam skórę z owcy, w nią się ustroję,
      Wtedy co ujrzę to moje.
      5
      Prawda, to figiel nielada!”
      Tak wystrojony z lasu wypada;
      Ale patrzcie co się stało?
      Stado wilków kolegi swego nie poznało.
      Wpadają tak jak na barana,
      10
      Co schwyci który zębami, to rana. —
      „Zmiłujcie się co robicie?
      „Koledze wydrzecie życie!”
      Nikt jęków jego nie słucha.

      WILKI

      Kolega nie ma kożucha.