Stanisław JachowiczBajki i powiastkiPszczoła i osa

    1
    „Dzień dobry, siostro kochana!”
    Tak raz osa do pszczoły przemówiła z rana,
    Gdy się przypadkiem
    Spotkały nad kwiatkiem,
    5
    Nie bardzo to pszczółeczkę po sercu pogłaska. —
    „Zkądże ta łaska?
    Ty moja siostra? od jakiejś to chwili,
    Bogowie nas spokrewnili?”
    Na to jej osa rzecze rozgniewana:
    10
    „Moja kochana!
    Czyliż mało masz dowodu,
    Żem z tobą jednego rodu?
    Jednę ma postać i osa i pszczoła,
    Jedne nas żywią i kwiaty i zioła,
    15
    Prace jednakie,
    I skrzydła takie,
    A gdy dalej poszperamy,
    I żądła podobne mamy.
    Na to rozsądna pszczółka odpowie jej śmiale:
    20
    „Wiele jest podobieństwa i różnicy wiele:
    Lecz skoro wszystko weźmiemy na szalę,
    Inna w nas natura wcale.
    Nie chce się sama chwalić, posłuchaj człowieka,
    On mnie uwielbia, na ciebie narzeka.
    25
    Jednaką broń posiadamy.
    Ale jak jej używamy?
    Ty w niewinnem topisz łonie,
    Ja tylko własności bronię.”