Spis treści

      Stanisław JachowiczBajki i powiastkiJabłoń i chłopczyk

      1
      Wszedł chłopczyk do ogrodu, stanął przy jabłoni,
      I tak przemawia do niej:
      «Moja ty jabłoneczko, drzewko ukochane;
      O jakież ty masz śliczne jabłuszka rumiane!
      5
      Patrząc na twoje szczęście, serce się rozpływa».
      Na to jabłoń odpowie: «Tak, jestem szczęśliwa
      Alem ja nie odrazu taką jak dziś była:
      Najprzód mnie ręka Boska ziarnkiem utworzyła.
      Byłam bardzo maleńką, kiedym wyszła z ziemi,
      10
      Ledwie mnie kto mógł dojrzeć z listkami mojemi.
      Rosłam szybko, wesoło, przy Boskiej pomocy,
      W dzień świeciło mi słońce, rosę miałam w nocy;
      Kiedy deszczyk polewał pola i ogrody,
      I mnie się też dostało. Abym uszła szkody,
      15
      Z czasem przychylna ręka podporę mi dała,
      Skorom po kilku latach już siły nabrała;
      Wiosna z wonnych kwiateczków uwiła wianuszek,
      A dziś mi Bóg łaskawy dał tyle jabłuszek.
      Tak jak się ze mną działo, tak się z wami dzieje,
      20
      W maleńkich pokładają rodzice nadzieję,
      Pan Bóg czuwa nad niemi, przełożeni strzegą,
      A kiedy dojrzałego już wieku dobiegą,
      Trudów, starań, zabiegów owoce przynoszą,
      Pożytkiem są dla kraju, rodziców rozkoszą.