Spis treści

      Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieRadość

      1
      Raptem życie zmienia się w „radość”,
      dni płyną bezszelestnie jak kursywa
      chmur w pogodną noc, choć
      za oknami kwitnie już pierwsze
      5
      graffiti chłodu i miasto zbroi się
      w popiele i ugry. Iskry twojego
      śmiechu posiadły moc przemienienia —
      staczam się z góry czasu, wciąż
      szybciej i szybciej, przeszłość cofa się
      10
      za plecy na wstecznym biegu
      jak poranna mgła, kieliszek z winem
      stoi na łące ciała, usta mają smak mięty,
      dłonie suną przez wzgórza brzucha
      i piersi bezszelestnie jak wakacyjne pociągi,
      15
      za oknem miasto w woalu mroku,
      jego niedościgła księga.
      W tej podróży czekają nas wyłącznie
      niespodzianki, choć będzie krótka
      jak błysk flesza w zatoce oka.
      20
      Tymczasem usta przyjmują podarunek
      ust, śmiech płynie rynną ulicy
      jak wiosenny deszcz.