Spis treści

      Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieOpowieść wildecka

      1
      Co rano to samo miejsce wystawione
      na sprzedaż oczom:
      złuszczona płetwa kamienicy
      na brzegu nieruchomego morza ulic,
      5
      mężczyzna-ptak uprząta śmieci
      z plaży chodnika zalegające
      po nocnym przypływie jak martwe ryby,
      nerwowy rój w zatoce bramy.
      Na słupach króluje miłość:
      10
      „Droga diskdżokejko, Beato, córko dróżników,
      numer telefonu do ciebie był trefny,
      odezwij się, bo tęsknię! Krasnoludek z «Panoramy»”.
      A jednak język odwraca się od oczu tego miejsca.
      Niewidzialna dłoń odpina kaburę
      15
      w trzcinach kominów, odbezpiecza spust.
      Strażnik przygląda się zewsząd.