Ginczanka, Zuzanna Deklaracja Kozioł, Paweł Bierzyńska, Natalia Kopeć, Aleksandra Małecka, Urszula Ołtusek, Paulina Fundacja Nowoczesna Polska Współczesność Liryka Wiersz Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdjęcie na okładce pochodzi ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego. http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ginczanka-deklaracja Zuzanna Ginczanka, Wiersze wybrane, Czytelnik, Warszawa 1953. Domena publiczna - Zuzanna Ginczanka zm. 1945 2016 xml text text 2018-06-04 pol mpw https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/MPWIN2612.jpg Fotografia z okresu okupacji niemieckiej w Warszawie. Wola. Stragan z owocami przed kamienicą przy ul. Wolskiej 5. Ujęcie w kierunku wschodnim. Na wprost, w w tle widoczna południowa rogatka wolska, Władysław Martyka „Biskup”, Domena publiczna http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5914 Poezja Zuzanna Ginczanka O centaurach Uwspółcześniono pisownię: kolonij --- kolonii Deklaracja Teza Zwierzęta, NaturaZwierzęta o szorstkich językach poznały zaprawdę smak./ Wilki miłosne i głodne pełne są wiedzy i doznań./ Obraz świataOto jest chwila obecna:/ owady drążą ją w bzach,/ osy o żądłach ostrych wwierciły się w słodycz dna./ Na rożnie obraca się ziemia --- wonna jelenia pieczeń,/ słońce smolnym ogniskiem rumieni, przypieka znak./ GłódO, uczto mięsożernych!/ Czujne na głody odwieczne/ Zwierzęta o szorstkich językach poznały zaprawdę smak. Antyteza Ludzie o mięśniach zwiotczałych znają posmak i przedsmak./ Posmak --- historia starców./ Przedsmak --- łuna proroków./ A smaku miąższ miazgomózgi, czereśnia ciepła i cierpka/ i śliwa zmiękła od soku daleko rosną za oknem./ (Historia: ,,O, Wiosno Ludów, rewolto jak leśny pożar,/ o, roku czterdziesty ósmy, szumiący i niezatarty!"/ Proroctwo: ,,O, wiosno kolonii, wiosno kwitnąca na morzach,/ w czterdziestym ósmym roku przyjdziesz pożogą Afryk!")/ Kondycja ludzkaGnieżdżą się w skórach kozic,/ w futrach łagodnych niedźwiedzi,/ wiedzą,/ że było,/ że będzie,/ a dzisiaj: pusty oczodół./ Dzisiaj dzienny półksiężyc w mleczu pochmurnym się biedzi/ i rosną w kawiarni stoliki pniami wymarłych ogrodów. Synteza MądrośćZnam przedsmak rozkołysany,/ posmaku ciszę bezbrzeżną,/ i chwilę pieszczę ustami,/ gdy ciepła/ ze snu się budzi./ Kondycja ludzka, ZwierzęNie jestem niczym innym, jak mądrą odmianą zwierząt/ i niczym innym nie jestem, jak czujną odmianą ludzi.